Też tak miałam niestety,na początku karmiłam Ją 15 minut i juz usypiała i fru Ja do łóżeczka,potem siedziała przy cycu min 2h,potem mieszanie bo moim mlekiem odciagnietym sie w ogole nie najadala wypila 120 i w taki płacz że aż serce się krajało,po mm spokój i dłużej spała.Mówiłam o tym pediatrze,i powiedziała że to jest spowodowane stresem.

Na początku 80ml spokojnie powinno wystarczyć :) może być też tak, ze siedzi przy piersi tak długo, bo potrzebuje bliskości i poczucia bezpieczeństwa, a ssanie i przytulenie się do mamy mu to zapewnia:) Mój synek przez pierwsze trzy miesiące potrafił wisieć na cycku po 1,5 godziny.

oj bardzo malo,ja mam 120-160ml przy kazdym odciaganiu,tutaj polozna kolezance kazala do sypywac mm do swojego mleka,nie wiem czy to dziala ale ona mowila ze pomoglo

U nas na początku tez był problem. Filipek wisiał mi na cycku po 2-3 godziny a po odstawieniu płakał. Jednak nie poddawałam się i trzymałam go tak długo jak tylko chciał, z tym, że nie pozwalałam mu zasypiać przy jedzeniu. Trwało to jakieś 4-6 tygodni, po tym czasie było coraz lepiej. teraz karmie go co 3 godzinki i najada się dośc szybko. Nie poddawaj się, na początku zawsze jest ciężko.

Dodam tylko, że kiedy wróciłam ze szpitala i chciałam odciągnąć pokarm, poleciało tylko 5ml... Tak, to nie żart... 5 ml...
Jednak z każdym dniem było więcej i więcej :)