W sumie to nic nie zrobisz, jesli to wirus to po prostu samo musi minąc. Byle by się nie odwodnil...Ja tez się czym strulam lub zarazilam tak ze w piatek moj B musial po mnie przyjechac do pracy, bo szefowa bala sie mnei puscic busem( ledwo stalam na nogach) rzyganie, biegunka itd przez 3 dni, gorączka ponad 38, ale nie wiem co to bylo. W takich temperaturach moze jednak byc cos zepsute w jedzeniu, ja bym z dzieckiem jednak wybrala sie do lekarza bo moze to byc cos groznego.
B. kupil mi w aptece takie saszetki do rozpuszczania w wodzie z elektrolitami, nie wypilam bo ohydne ale dziecku moze smakowac bo b. slodkie.

jakies zatrucie albo jelitowka...byle sie nie odwodnil i dieta koniecznie.. zeby nie przeciazac zoladka i jelit.. piciua duuzo i probiotyk ..mozesz sie telefonicznie skontaktowac z lekarzem jesli niechcecie isc narazie...jesli bedzie to dluzej trwalo to idzcie koniecznie...i jesli goraczka nbedzie trwala dluzej jak 3 dni....