sporo tego by wyliczyć :) ja uwielbiam tez smierdzace serki on ani nie wąchnie ;) tak samo śledzie mmmmniam a on mowi ze to okropne jak mozna jesc ;) ja ogolnie zjem wszystko wiec nie ma ze mna problemów no wiadomo nie liczac TŁUSTYCH rzeczy :)

on owoce morza, szpinak, golonka a feee a ja np obiad na słodko - pierogi z truskawkami, makaron z serem i cukrem, dla niego to nie obiad :P

Najbardziej ubolewam, że Ł. nie lubi fasoli pod żadną postacią a ja uwielbiam pod każdą :P

On za to uwielbia tłustsze mięsa, których ja nie ruszę.

U mnie jest tak...ja nie zjem langostinos i śledzi a on nieprzepada za krokietami i ryżem.

ogólnie nie mamy z tym problemu, jedynie mój nienawidzi czosnku za to ja uwielbiam i dodawałabym do prawie wszystkiego. No i ja nie lubie podrobów z kurczaka wątróbki, serc itp a mój uwielbia ale to ja gotuje więc nie ma z tym problemu :) chociaz czasem mu upichce watróbeczke jak jest grzeczny ;)

Golonka :P Nie znoszę.