Ciało odchodzi dusza zostaje. po co dziecku komplikować zwłaszcza, że gdy pójdzie do szkoły to zagmatwają mu tak w głowie, że zgłupieje. Z resztą nawet nie mam zamiaru dziecku zabraniać chodzić do kościoła i nauki religii w szkole. Przyjmie sakramenty tak jak ja a samo podejmie decyzję jak będzie dorosłe. Takie moje zdanie.

Pewnie będę się starała mówić to, co naprawdę o tym myślę, tzn. że tak naprawdę nie wiemy co się dzieje, gdy człowiek umiera, być może jego "dusza" idzie w jakieś lepsze miejsce, ale nikt nie wie gdzie. Że dla każdego przyjdzie kiedyś taki czas, że jego życie tutaj się skończy i odejdzie gdzieś indziej..
To jest bardzo trudny temat, ale będę się starała nie opowiadać dziecku czegoś, w co sama nie wierzę. Wbrew pozorom małe dzieci chyba lepiej przyjmują do wiadomości różne rzeczy, które dla nas mogą się wydawać takie trudne..

Jesli dziecko mnie zapyta co sie dzieje jak umieramy odpowiem prawde, ze nie wiem, ze nikt tego nie wie. Dlatego wlasnie wymysla sie religie zeby ludzie mogli moc w cos wierzyc, bo wtedy czuja sie bezpiecznie.

Kazda religia jest wymyslem, ale wiekszosc ludzi tych wymyslow potrzebuje zeby zyc spokojnie i trzeba to uszanowac

To powiem corce.

Potraktuje to jak w wiare w Świetego Mikołaja dla mlodszego dziecka powiem histotyjkę o niebie , a starszemu powiem prawde że nie wiem .