Zosiu, mi lekarz (internista) powiedział, że to może być spowodowane nawet tym, że dzień wcześniej wypiłam za mało wody. Generalnie lepiej jest jak odczyn moczu jest kwaśny. Miałam taki przed ciążą i na początku, a potem zmienił się na zasadowy - a diety nie zmieniłam! Mam więc raczej zasadowy, ale po leczeniu (bakterie w moczu) znów zmienił się na kwaśny. I to takie skrajne wartości, dlatego pytałam o to lekarza. Generalnie kazał się nie przejmować :)

To znaczy mi się zmieniało, ale mieściło się w normach.

Ja mam z kolei pH powyżej normy - 8. Czyli jednak zasadowy. Idealny powinien być w okolicach 7 (lub trochę niżej) i taki zawsze miałam.
Rozumiem pH=8 u osób, które unikają mięcha. Ja nie unikam, nawet lubię, a ostatnio jakoś szczególnie mnie ciągnie w tym kierunku :)

Zawsze miałam ph=6, natomiast gdy przyplątała mi się infekcja układu moczowego ( 29tc) ph podskoczyło do 7. Dodam że miałam w ogólnej analizie erytrocyty- obecne(++), a w osadzie erytrocytów swiezych 40-60 (norma 0-3). Musiałam zażyć antybiotyk bo była to dosyć konkretna infekcja. Może tobie również jakieś dziadostwo się przyplatało?

* Tobie, przepraszam :)

Pozostałe wyniki moczu mam w normach. Tylko pH podwyższone. Do tego z badań krwi wychodzi, że mam niższy poziom czerwonych płytek (pisałam wczoraj). Dla mnie to brzmi jak niedobór mięcha. Ale lekarzem nie jestem. Dlatego się pytam.

Zosiu, u mnie na wynikach norma jest 4,6 - 8 więc jeśli masz 8 to mieścisz się w normie:) A co do interpretacji to nie mam pojęcia co oznacza podwyższone pH, ale widzę, że u mnie cały czas rośnie, co miesiąc to wyższe pH.

A u mnie na wynikach jest norma 7,3! I obok strzałka w górę.