Ma. To chyba normalny zdrowy objaw :) Tak ja to sobie tłumaczę. Pierwszy objaw instynktu macierzyńskiego. Taka obawa o zdrowie, czy o dobro naszych dzieci będzie nam już towarzyszyła całe życie :)

ja tez tak mam!!!czekałam od usg do usg choc nie mialam teraz przez2 miesiace to juz mysli mi sie kłębią w głowie czy wszystko w porzadku choc według mojej ginekolozki synus jest zdrowy ale ja czekam jak na zbawienie na ostatnie usg ktore bede miec pod koniec pazdzirnika!!!!mysle ze starch o swoje nie narodzone dziecko jest normalnym objawem kobiety ciężarnej

No te obawy są,ale staram się nie nakręcać,regularnie chodzę do lekarza,uważam na siebie i wszystko jest dobrze,i to mnie uspokaja :) Nie ma co się stresować niepotrzebnie,odganiaj czarne myśli,bo na pewno wszystko jest w porządku :)

mam :) ale to normalne:) jak Mala sie urodzi tez bede sie masrwila czy wszystko Ok:)

Miałam tak i mam, to chyba normalne, że matka martwi się o swoje dziecko. Będziemy się o nie martwiły nawet jak będą miały po 40 lat ;)

nie jesteś sama, też tak miałam :)

Ciągle się obawiam, pomimo 2 badań prenatalnych :(

Jasne ,ze mam-normalny objaw.

Ja się panicznie boję o zdrowie mojego małego. I gdy tylko zaczynam o tym myśleć, staram się skupiać na czymś innym, bo takie myślenie nic dobrego nie przynosi. A u mnie ze strony męża jest ryzyko poważnych wad wzroku i słuchu, więc naprawdę mam się czego obawiać:( i mam świadomość, że usg tego typu nieprawidłowości nie wykryje...

Każda tak ma. I wiesz co, to nie przejdzie po porodzie, ten strach o dziecko zostanie chyba na zawsze :) To pewnie znaczy, że jesteś normalną kochającą matką ;)