« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
evvka84

2013-05-21 22:28

|

edyt. 2013-05-21 22:28

|

Niemowlęta

Obiadki własnej produkcji.

Od którego miesiąca życia zaczęłyście same maluchom gotować? Jak to wyglądało? Czy z mrożonek czy ze świeżych warzyw, sypałyście jakieś przyprawy?Ja ostatnio dałam małemu troszkę zupki delikatnie doprawionej, to jego mina mówiła sama za siebie (tak jak ja po zjedzeniu cytryny lub po wypiciu kieliszka wódki) Więc chwilowo zostałam przy słoiczkach. Mi lekarka powiedziała, że mam dawać albo słoiczki albo gotować zupki z mrożonek bo to najzdrowsze. A te świeże warzywa ze sklepu to sama chemia. Możecie pisać przepisy co gotujecie.A co z owocami? czy gotowe deserki? czy ścieracie surowe i dajecie? Narazie małemu od tygodnia daje słoiczki.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama4412

ja zaczelam podawac pierwsze obiadki okolo 6mc i bylo domowej roboty ze swiezych warzyw, miesko z indyka badz rynka. deseki kupowalam w sloikach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

wszystko robiłam sama, nie dawałam żadnych przypraw a warzywa i owoce miałam 100% z ogrodu mojej mamy, a potem od teściowej. Nie rozumiem czemu w mrożonkach ma być mniej chemii niz w świeżych, przecież one tez kiedyś były świeże;)Prawdopodobnie chodziło jej o to,ze nie powinno się kupować świeżych warzyw poza sezonem np.kalafiora w zimie, wtedy w tym mrożonym zapewne będzie mniej chemii. No i może jeszcze pryskają czymś, żeby warzywa były dłużej świeże, a przy mrożonkach nie ma takiej potrzeby...Ja gotuje właściwie głownie to, na co jest akurat sezon, np. teraz to jest szpinak i botwinka, kalarepa, warzywa korzeniowe przez cały rok. U nas gotowanie jak mia 5 m-cy to nie była jakaś skomplikowana sprawa, po prostu zmiksowane, ugotowane warzywa, przepisy to mogę podać teraz jakie robię- bo ma juz ponad rok wiec mogę cos ciekawszego wymyślić;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Od samego początku gotowałam sama córce, ale przepisów nie podeślę, bo zawsze robię na czuja :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Gotuję sama, od 4 msca. ;) Deserki pół na pół - czasem zrobię, czasem słoiczek. ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
1984jk

Na początek marchewka z odrobiną oleju rzepakowego ( jak mały skończył 5 m-cy). Po ok 2 tyg dodałam gotowany ryż. Wszystko miksowałam. To robiłam najdłużej i wersja z ryżem była dla mnie lepsza niż z ziemniakiem (czekamy na młode, prawdziwe Polskie ziemniaczki, a nie jakąś chemię, której sama nawet nie mogę zjeść). Później do marchewki i ryżu dodałam najpierw buraka, później kalafior/brokuła (mrożony. Teraz dodaje także cukinię. Jak mały skończył 6 m-cy je papki z dodatkiem mięsa z królikiem. Czekam na świeże warzywka, wtedy można robić przeróżne wersje obiadków, dodając wszystkiego po troszkę. Do smaku i na lepsze gazy ;) dodaję odrobinę koperku oraz natki pietruszki, nie używam żadnych przypraw.
Jeśli chodzi o owoce to sama podaję jedynie starte jabłko, a do picia soczek, który wtedy powstaje :) Kupuję słoiczki i jako deser podaję, biszkopta ( należy wybrać takie dla dzieci, te zwykłe mają dużo ulepszaczy w postaci "E") z połową zawartości słoiczka ok. 70g. Do kaszki dodaję także maliny, które mam w postaci mrożonej. Czekamy na owoce sezonowe, świeże, wtedy więcej przecierów owocowych będę robiła sama.