« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnulka27
czarnulka27

2016-02-05 13:44

|

Uwagi i opinie

Obsesja sprzatania

Witam wiem ze to nie miejsce chyba na takie pytanie i moj problem ale juz niewiem jak sobie poradzic...Chodzi o to ze mam chyba obsesje sprzatania , ciagle chodze i sprzatam , potrafie myc podloge 5 razy dziennie !!!! Myje okna prawie codziennie itd Cierpi na tym moj zwiazek i moje roczne dziecko .Dziewczyny do jakiego specjalisty sie udac po pomoc

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek

Nie wiem ale mam tak samo. Sprzątam bez przerwy co już zaczyna mnie przytlaczac. Ciągle mam wrażenie że przez mój dom nieustannie przechodzi huragan

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Witaj w klubie , ja nie mam aż tak ale dzisiaj już 2 razy mylam podłogę !wiecznie chodzę ze ścierka , od kiedy wróciłam do pracy wyznaczyła 2dni na duże porządki , a co dziennie robię mniejsze czyli podłogi naczynia pranie większe plamy , co 2dzien myje kuchnie mam laiekierowana i syn z uwielbieniem zostawia na niej ślady palcy co mnie doprowadza do szału , w poniedziałek wybrałam wszystkie poduszki salonów a dzisiaj muszę zrobić to znowu bo znów jest pełno plam !!a najgorsze jest to ze np sprzatam w łazience on ze mna i wyrzuca mi cale pranie z kosza na brudu i znowu muszę sprzątać i tak w kółko , też mi zle z tym ze nawet wraz jak jestem chora z gorączka latami po domu z odkurzaczem i mopem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnulka27

Moj facet mowi zebym wyluzowala bo jest czysto , po co zbieram ciagle zabawki jak Mala zaraz je porozrzuca .Ja juz nie daje z tym problemem rady, nie chce tracic zycia na sprzataniu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

O matko szkoda ze nie mieszkasz obok mnie, zaplacilabym ci za sprzatanie :) ja tylko odklada, rzeczy na miejsce. Nie awidze scierania kurzy, mycia kuchni czy lazienki, nieznosze tego. Okna myje raz moze dwa w roku.

Co do specjalisty to do psychologa. Masz rodzaj natrectwa. Musisz znalezc psychologa, ktory zajmuje sie natrectwami.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2

Witaj .
Podobnie mialam ale powoli sama dałam radę...bałagan jest częścią naszego życia...bakterie też ,więc wylyzuj bo nadmiar czystosci jest bardziej szkodliwy niż trochę kurzu...
Ogarniaj mieszkanie ale bez przesady raz na miesiąc jak umyjesz okna to zupelnie wystarczy,podłoga no cóż skoro sie nie klei to myj np. co drugi dzień lub jak wolisz codziennie ale nie pięć razy dziennie !
Co robi córka jak ty sorzatasz ?
Ja wolałabym wyjść na spacer lub na plotki do koleżanki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

O matko szkoda ze nie mieszkasz obok mnie, zaplacilabym ci za sprzatanie :) ja tylko odklada, rzeczy na miejsce. Nie awidze scierania kurzy, mycia kuchni czy lazienki, nieznosze tego. Okna myje raz moze dwa w roku.

Co do specjalisty to do psychologa. Masz rodzaj natrectwa. Musisz znalezc psychologa, ktory zajmuje sie natrectwami.
Dobre. Koniecznie psycholog.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06

Chcialabym miec takie checi do sprzatania ale faktycznie na dluzsza mete to by bylo meczace. Natrectwa faktycznie to sie leczy. Mozesz nawet na nfz pojsc.do najblizszej poradni zdrowia psychicznego powinni cie tam skierowac. Na nfz jest tez dostepna.psychoterapia ale to tez.zalezy od.miasta.