Zabki myje sie od momentu przebicia sie pierwszego zabka. Do roku czasu wystarczy raz dziennie: przed spaniem, potem 2 razy dziennie: rano i przed spaniem. Dopoki dziecko nie wypluwa pasty stosujemy taka, ktora nie zawiera fluoru, potem taka dla dzieci z nizsza zawartoscia fluoru.
Przed przebiciem sie pierwszego zabka mozna masowac je szczoteczka (sa takie gumowe np.). Takie cos sprawia, ze dziecko przyzwyczaja sie do higieny zabkow, ich regularnego mycia, oswaja sie ze szczoteczka, a szczoteczka przy okazji masuje swedzace dziaselka (podczas zabkowania).
Elektryczna szczoteczke dajemy dziecku, ktore opanowalo juz samodzielne mycie zabkow zwykla szczoteczka, a i potem uzywamy na zmiane: jakis czas elektryczna i znowu zwykla i tak na zmiane.

zanim pojawia sie pierwsze ząbki powinno sie codziennie wycierac dziąsełka gazikiem umoczonym w wodzie przegotowanej zeby usunąć pozostałosci mleczka. jak juz sie pojawia ząbale to powinno sie je tak samo pielegnowac jak dziąsełka tylko ze 2 razy dziennie. szczoteczki używac jak juz dziecko rozumie troche do czego to cacko służy. Tak mi radziła lekarz.

My uzywamy te szczoteczke od 1. zabka.
http://allegro.pl/elmex-szczoteczka-do-nauki-mycia-zabkow-pasta-i1246262997.html
i te paste (bez fluoru):
http://allegro.pl/weleda-nagietkowy-zel-do-zabkow-mlecznych-50-ml-i1244520802.html

ja slyszlam ze od kiedy wychodza zabki bo wtedy masujemy dziecku dziaselka tym i mu jest lepiej:)

Ząbki myjemy od wyjścia pierwszego. Najpierw szczoteczką silikonową na palec i przegotowaną wodą potem są pasty bez fluoru np NENODET. Jak pojawi się więcej ząbków to są już specjalne szczoteczki od 6mc z dziurką na palec, a potem to już są zgodnie do wieku i szczoteczki i pasty. Moja ma 18 miesięcy i myjemy jej pastą z ZIAJI i tą szczoteczką z dziurka- w sumie to sama to robi i ta dziurka jej wiele ułatwia w manipulowaniu szczotką. My zaczeliśmy myć bardzo wcześnie ponieważ dawaliśmy dziecku żelazo i ponoć ono nawet negatywnie wpływa na mające się dopiero pojawić ząbki, więc działaliśmy. Jak narazie ma piękne i zdrowe, a widziałam u dzieci z jej wieku już strasznie zepsute- dosłownie horror

A ja nie uwazam,zeby istniala potrzeba mycia dziasel,czy pierwszych zabkow.Wiem rowniez, ze nie jestem jedyna ;) Tez kupuje Martyskowi taka wlasnie szczoteczke (mozna je kupic w rossmanie,super pharm czy supermarkecie), ale robie to dopiero teraz.Czemu teraz? Bo widze,ze zaczyna regularnie spozywac inne pokarmy niz cyc.