hHAHAHA no tak to z nami jest ja dosc czesto mam tak ze o czyms muwie ,zarzekam sie ze malemu czegos nie bede dawac a puzniej maly impuls wystarczy :) no ja na dniach dam kaszke truskawkowa a moze puzniej jakis deserek

No moj tak na maxa to jeszcze nie gaworzy i nawet nie smieje sie na glos :(

Moja coreczka jak miala dwa miesiace to juz historie opowiadala, potem jakos dziwnie chyba przez prawie miesiac sie nie odzywala. Teraz ma prawie 4 miesiace i znowu buzia jej sie nie zamyka, nawet przerozne odglosy wydaje, a od dwoch dni to na glos sie smieje. Ale to ma chyba po mnie, bo mi tez buzia sie nie zamyka:)

Mojej sie nieraz buzia poprostu nie zamyka a sa tez takie dni ze niechce gaworzyć :)

mój syn gaworzy od 4 miesiąca teraz jest na etapie piszczenia i plucia a takze smieje sie na glos. Nie trudno go rozbawic. Mąż podnosi go w gore albo robi "helikopter" i placzemy ze smiechu wszyscy razem :)

Mój tez mało gaworzył. 13stego skończy 8miesięcy i od jakiegoś tygodnia gaworzy jak najęty :)

mój synek praktycznie odkąd skończył 4 miesiące gaworzy i śmieje się w głos na non stopie! gada do siebie, piszczy, skrzeczy i nie wiem co jeszcze! Najbardziej rozbrajające jest to śmianie sięw głos! Nie martw się, każde maleństwo ma swój czas na rozwój :)

2 miesiace mial :) a teraz ma 3 i tyle rzeczy ma do powiedzenia ze szook :D az slychac go ww drugim pokoju :)