no u nas były to grzechoteczki,małe gryzaczki,malutkie pluszaczki(np takie z grochem w środku).fajnie sprawdzały się też kolorowe,nadmuchane balony.a najlepiej taki foliowy,napełniony helem i przywiązany do łóżeczka.
dla mnie ważne było żeby zabaweczki miały różne kolory i faktury.najlepiej żeby grzechotały,szeleściły itd. mój maluch był bardzo zainteresowany :)) aa no i u nas obowiązkowo grająca i kręcąca karuzela nad łóżeczkiem

Noworodek po tygodniu czy dwóch zaczyna się powoli rozglądać i szukać czegoś na czym może zawiesić wzrok i potrafi się na to patrzeć barrrrdzo długo. Na początek powinno to być coś bardzo prostego. Mojego synka w pierwszym miesiącu życia interesował różowy ślad na kocyku zawieszonym na krawędzi łóżeczka. Z kazdym tygodniem interesowało go coraz więcej, karuzelka, później miś wciśnięty między szczebelki łóżeczka a teraz to już wszystko...

Polecam karuzelę , już od pierwszych tygodni życia. Najlepiej bardzo kolorową. Od pierwszych tygodni takie zabawki, na które można popatrzeć, posłuchać (czyli muzyka i inne dźwięki). Potem pałąk lub mata z zabawkami zwisającymi tak, żeby dotykało dziecięcych rączek, w ten sposób nauczy się trącać i chwytać zabawki.