MAŁY DOSTAŁ JAK SKOŃCZYŁ 4 M-CE ALE BARDZIEJ SŁUŻYŁA MU RACZEJ JAKO GRYZAK NA WYCHODZĄCE ZĄBKI.

Moja dostała miesiąc temu :) i też nic więcej z nią nie robiła tylko jadła :) książeczka jest schowana i czeka aż mała dojrzeje do takich "poważnych" rzeczy :D

Ja ksiazeczki kupuje od momentu kiedy bylam w ciazy bo ja malemu czytam je od poczatku.Do reki dostal mieciutkie jak zaczynal trzymac zabawki.

Kupiliśmy książkę jak mały miał 6 mies. :)

a taką grającą jak miał 3 mies.

Moj maz do szpitala przyniosl pierwsza ksiazeczke ze zwierzatkami :D Ale oczywiscie odeslalam go z nia do domu ;)

Ja kupiłam ok 3-4mc takie twarde, grube kartki. Ponieważ mała wtedy jeszcze sama nie trzymała to ja wertowałam jej na leżąco w łóżeczku przed samym snem i opowiadałam co widzę, czytałam lub wymyslałam :) oglądała z ciekawością, aż się uśmechała. Dziś ma 10mc i sama wertuje kartki (nawet gazet) ogląda książeczki a i czasem sobie po swojemu opowiada :) Bardzo się cieszę, że polubiła książeczki.