I się nie udaje, bo albo mi internet wywala, albo w ogóle tekst mi się nie chce wkleić :( Pozwolę sobie więc napisać tak, bo mam wam coś do powiedzenia :)

Dziś wpis o chłopcach. Żeby tak cały czas nie pisać o chorobach.


Dziś rano telefon od mojego męża - chłopcy od jutra idą do przedszkola.


Ale co, ale jak? No nie powiem, mimo, że sama tego chciałam to bardzo mnie zaskoczył.


Kontaktowałam się z jego siostrą zaledwie kilka dni temu (już wam pisałam, że ma znajomości w kilku miejscach) w tej sprawie. Nie wiedziałam, że uda się to załatwić aż tak szybko.


Chłopcy idą do przedszkola prywatnego. Opłaty jakie będą nas interesować są niewielkie, ale nie będę pisać, bo chwalić się nie miałam :P O wyprawki nie mamy się martwić, ba! nawet nie mamy się nimi interesować - tak powiedziała szwagierka :)


Cieszę się, a z drugiej strony mam już lekkiego stresa. Ale pewnie bardziej przeżywałabym to, gdybym była w domu, jakbym to ja miała ich tam zaprowadzić. Ale to wszysto spadnie na męża. Wszystkie sprawy organizacyjne również, mam nadzieję, że sobie poradzi.


Trochę się też boję tego, no może to głupio zabrzmi... Ale jest tak, wiadomo, że ja dzieciaki chcę wszystkiego najlepiej nauczyć, rozmawiam z nimi, tłumaczę, nie klnę przy nich, ale już nie raz od nich jakąś k...ę usłyszałam. Albo ostatnio : "mama, a ten pan powiedział ja pierd..ę" mmm... No i tak się zastanawiam jak w tym przedszkolu będą się zachowywać. Szkoda też, że będą rozdzieleni, jeden do 3latków, drugi do 4latków. Papużki nierozłączki, kiedyś wam pisałam. Może jak będą to źle znosić to coś sie uda z tym zrobić.


Także jutro o godzinie 9:00 chłopcy rozpoczynają nowy etap, my rodzice również :)


Wydaje mi się, że te dzieci już tak duże są. Chwila moment i szkoła,praca, rodzina, własny dom... a nam, rodzicom, zostaną tylko wspomnienia a w naszym przypadku takie, z których nie wymarzemy aktualnej rozłąki :( żal mi.





Jutro mam wolne ze szpitala, bo mam dentysę. Środę też, bo musę chłopcom kupić kilka rzeczy. No i jak będą w przedszkolu to środę spędzam choć po części z mężem bo on też ma wolne. Cieszę się :) i tydzień szybko zleci.


Trzymajcie kciuki za chłopaków !!! Całą trójkę, żeby żaden podczas rozłąki nie płakał :D


PS. Może macie jakieś rady, co kupić chłopcom jeśli chodzi o garderobę ?