« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulineczka100
paulineczka100

2013-07-31 22:22

|

Pozostałe

Od wielkiej nienawiści do wielkiej miłości

Znamy się z mężem właściwie od dziecka, mieszkaliśmy w sąsiednich blokach. Kiedyś się nie znosiliśmy, on mnie wyzywał od "Miriam"(czyli, że babochłop) ja go od pedałów i pluliśmy na siebie. Nie były to żadne końskie zaloty, tylko prawdziwa nienawiść. Jakby mi ktoś wtedy powiedział, że będziemy małżeństwem i będziemy mieć dzieci to bym go wyśmiała. Miała któraś podobna sytuacje?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy

Nie , ale podziwiam .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gumisiowa

Jednak sie sprawdza ''Kto sie czubi ten się lubi'' ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

moja ukochana wspóllokatorka ze studiów miała tak:) On, sąsiad z podwórka , piegowaty, odstające uszy, niebiansko brzydki dla niej, wyzywał ją, rzucał kamieniami i nazywał też chłopaciarą, bo jezdzila na motorku , jak jej bracia..od wielu lat są razem:)szczęsliwi:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
1984jk

Moja koleżanka i jej mąż mieli bardzo podobną sytuację. Byli sąsiadami i nie przepadali za sobą...Od 4 lat są szczęśliwym małżeństwem i mają wspaniałego synka ;)