« Powrót Następne pytanie »

2011-09-08 10:22

|

edyt. 2011-09-08 11:11

|

Pozostałe

Odnośnie mojej sondy poniżej dot. grzecznych i mniej grzecznych dzieci

Moja mała jest wulkanem energii, wszędzie jej pełno, jest pogodnym dzieckiem, wiecznie uśmiechnięta, ale nie chce słuchać...psoci na każdym kroku. Wiadomo jest jeszcze mała ma 10,5 miesiąca, ale mam wrażenie, że rośnie nam 'wymuszaczka'. Z aniołka w diabełka przemieniła się gdy skończyła 8 miesięcy, wtedy to zaczęła raczkować, chodzić/biegać przy meblach. Dziś stawia już pomału samodzielne kroczki, które w większości zmierzają tam gdzie wchodzić nie powinna, jak jej zabraniamy to się śmieje, wie że jej nie wolno i na przekór jeszcze szybciej i częściej idzie w dane miejsce-zakazy traktuje jak zabawę - choć mówimy stanowczym głosem.

Największy horror dla Zosi to jedzenie, mimo tego, że ładnie waży (10,800, 86-87 cm), je jak mały ptaszek...najchętniej żyłaby o samej wodzie i sokach, nie domaga się jedzenia w ogóle, wyjątkiem są owoce ich nigdy nie odmówi (ale musi je mieć w całości nie zmixowane). W krzesełku do karmienia, mimo przypinania potrafi się uwolnić i wstać wyciągając na boki ręce. Żeby zjadła cokolwiek trzeba przy niej 'małpować', bo szkoda jej czasu na jedzenie jak można się bawić najlepiej czymś co leży na stole, bo zabawki na krótką metę są interesujące :) I jeszcze kwestia usypiania, kolejny horror w łóżku nie, w łóżeczku też nie zaśnie, musi być mocno bujana w wózku (przez próg pokoju) i ostatnio nawet ta metoda zawodzi. Mimo zmęczenie płacze, wyciąga rączki z pasów, obraca się i wstaje (czasem robi tez tak na spacerze)... Jak jestem sama w domu nie zrobię nic, bo wszędzie za mną chodzi.

To troszkę ponarzekałam na swoje dziecko :)



Do mam, które w mojej sondzie zaznaczyły odp. 'NIE' jak to jest u Was? Macie jakieś skuteczne sposoby na poskromienie żywiołowych maluchów?

Odpowiedzi

Kolezanka doradzila mi aby nie klasc dziecka spac na sile.Dac sie wyszumiec do woli, az sam/sama podnie.Np.moj ostatnio zmienil sobie pory spania w dziec.Spal 2razy teraz raz.Przez tydzien walczylam aby spal dwa razy a teraz wyszumi sie i pada sam ok 12 w poludnie.Bez usypiania itd.Wstaje po dwoch godzinkach i do wieczorka wytrzymuje, choc ostatne dwie godzinki sa juz troszke meczace.Pada sam po kapieli i butli.
W krzeselku maly kombinuje mi tak samo jak Twoja, hehe na to nie mam wytlumaczenia, moze tylko takie ze sie tam nudzi :-)
My lemy obiadek razem i maly jest dosuwany w krzeselku do stolu i dostaje swoja porcje, moze tak ja naucz.Ma tez okreslone pory jedzenia, wiec wiem kiedy jest/moze byc glodny.
Stanowcze powiedzenie "nie"jak broi skutkuje tylko u mnie wiec ja wzielam sie za poskromienie :-)
Aha duzo zabaw na poskromienie takiego temperamentu trzeba wymyslac.
NIe wiem co jeszcze moge napisac aby pomoc?Pytaj?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

Nie zaznaczyłam nic, ponieważ wszystko zależy od dnia:)

Jestem stanowcza do samego końca, ostatnio nawet Zuza się nieźle wku*wiła, zaczęła się pierwszy raz pokładać na ziemi bo nie dostała ciastka. A dlaczego? Bo chciałam aby powiedziała DAJ MAMA. No i wielki krzyk i histeria, ale wypłakała co swoje, przyszła przytuliła się i powiedziała DANN MAMA:) wie, że nie ma nic darmo. Dla ciekawostki powiem, ze jak prosi się ją aby powiedziala mama, zawsze odpowiada TATa! TAta!:)zołzula

No i ważne jest aby nie śmiać się do dziecka, gdy ono się smieje gdy rodzić coś każe bo to działa na dziecko jak płachta na byczka :) U nas jak trzeba dostanie delikatnego klapa w ręcę ale w celu pokazania, że NIE WOLNO, ale to dopiero po uprzedzeniu.

Choć zuza zaraz skończy rok, widzę, że rozumie wszystko co się do niej mówi. Poczynając od tego, ze nie wolno, ze tata idzie do pracy i wróci, kończąc na tym czy chce jeść, pić, że musimy szybko ładnie się ubrać i wyjść z psem na spacer. Dlatego mówie do niej bardzo dużo, ze szczególami.

I nie przejmuj sie:) bunt przejdzie z czasem jesli dotrzymacie slowa ze jak NIE to NIE:) U nas juz wszystko poukladane, i nawet teraz gdy Zuza pojdzie wszedzie gdzie chce, to jak kazemy jej wyjsc z lazienki to wyjdzie i zamknie za soba drzwi a pralke wlaczy tylko wtedy gdy mama pozwala wstawic jej razem z nią pranie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

No i tez jestem aby nie uspiać na sile. Na godzine. Zuza tym sposobem przestawila sie na spanie jednodniowe i takze tym sposobem najpozniej o 9 pada, czasem wręcz bez kąpieli :)

W dzien spi od 2-3, 3.5 h.