Moja znajoma robila nasiadowke...brala w miare ciepla wode i plyn do chigieny intymnej siedziala tak we wozie kolo 10min i tak 3 razy dziennie.

Nasiadowke mozna robic z rumianku: zalac wrzatkiem kilka torebek rumianku i usiasc na wiaderko, czy miske. Aczkolwiek czasem nasiadowka sprzyja rozprzestrzenianiu sie infekcji, gdyz cieplo mnozy baterie. Lepiej postaraj sie o te masc, skoro byla skuteczna. A moze rodzinny lekarz by ci ja przepisal... Mi rodzinny nawet kiedys wypisywal pigulki anty :)

Po pierwszy porodzie miałam poroblem z gojącym sie kroczem i kazali robic nasiadówki w korze dębu.Stosuje się ja przy odparzeniach między innymi.Kup w aptece zrób napar i mocz się a na pewno przejdzie
Powodzenia

polecam tantum-rose saszetki do podmywania. I w pachwiny jakąś zasypkę nie natłuszczaj tak jak wcześniej linomagiem tylko przysuszaj sudocremem albo zasypką.

Oprócz tantum rosa niezastąpione jest zwykłe szare mydło(np BIAŁY JELEŃ), pomogło mi migiem zagoić się ranie po nacięciu.

Przemywać albo po prostu nalac sobie z wanne czy coś innego wode +mydło i chwile posiedzieć. Nie podrażnia.

Ale nasiadówki nie są wskazane w ciąży... Najlepsze chyba będzie ta maść, którą stosowałaś bo już sprawdziłaś i wiesz,ze pomoze, to wrażliwe miejsce i wiem jak moze uprzykrzać życie więc nie eksperymentuj tylko szybko się pozbądź tym samym sposobem co wcześniej :) A może to po depilacji takie zapalenia Ci się robią w połączeniu z tym zmienionym przez ciążę ph wychodzą takie infekcje... Ja tak miałam zrobił się jeden paskudny ropień-dostałam antybiotyk a i tak bez chirurga się nie obeszło :( Musiałam zaprzestać depilacji na pewnien czas i nie powróciło :)

Ja miałam podobnie z tym, że troszkę gorzej niż ty. I te odparzenia towarzyszą mi od zajścia w ciąże. Mój organizm w ciąży stracił dużo witamin. Nabawiłam się w tedy grzybicy przez brak witamin i nadmierną higienę tych miejsc. Pozbawiałam się naturalnych bakterii ze skóry. Takie pieczenie miałam przynajmniej raz w miesiącu i swędziało, bolało, ropiało, robiły mi się rany. Potworne uczucie. Teraz też mam grzybice bo grzybica nawracająca nie jest uleczalna. Bardzo dobra jest maść crothimazol ona kosztuje ponad 2 zł, ale właśniej jest na takie stany grzybiczne zapalne. Jest bez recepty. natomiast dopochwowo też są tej nazwy ale tabletki i one są na receptę. Naprawdę zapytaj o tą maść jest cudowna. Trzymaj ją w lodówce to dodatkowo koi. Ja szukając jeszcze innych produktów w między czasie każda z farmaceutek proponowała mi tą maść. Ginekolog również.A co do nasiadówek próbuj kupić rivanol(rivanolum) w szklanej butelce o żółtej barwie płynu. Podmywaj się tym mieszaj z wodą a nawet przemywaj na gazie. Ja stosowałam ten pływ właśnie przy takich problemach i na ranę po cięciu cesarskim. Lekarze poradzili. Barwi skórę troszkę na żółto więc uważaj na ręce, ale ma właśnie takie właściwości. Polecam.

Ja nie polecam akurat tantum rosa, bo mam na nią uczulenie i piecze mnie jakby się wrzątkiem zlała:)
Po pierwsze częste wietrzenie, jak możesz, nie noś bielizny (po domu oczywiście), tylko jakąś przewiewną spódniczkę. Jeśli już musisz, luźne bawełniane majtki:) i sudokrem, bo ma cynk i wysusza ładnie. A jeśli masz sprawdzoną maść, to idź do lekarza i poproś o receptę, nie ma co ryzykować.

Więc tak. Byłam wczoraj u lekarki z wypisem ze szpitala. Przepisała mi jedną tabletkę leku jakiegoś o działaniu przeciwzapalnym, tzn. jeśli jest infekcja aby nie dostała się do pochwy. Jedna dawka a działanie na 7-10 dni więc wystarczające. Maść PIMAFUCORT, którą stosowałam w szpitalu i powiem Wam, że krocze jest mniej czerwone po 4czy 5 użyciach,ale jest takie delikatne pieczenie jak usiądę bądź smaruję się maścią, nie jest dotkliwe czy bardzo bolące ale drażniące ;) Ale dobrze że działa. Rumianek kazała odstawić i sudokrem też, dała mi max czas do weekendu jak nie przejdzie to na pogotowie i na oddział. Wszyscy lekarze na urlopach więc w ostateczności pójdę do szpitala, ale myślę, że nie będzie takiej potrzeby. W każdym razie dziękuję za rady i na pewno się przydadzą bo wakacje jeszcze długie... :)