też tak czasami mam...
jednak baaardzo rzadko mam szansę odpocząć od moich pociech. mąż jest za granicą i nie mam takiej opcji, kiedy go nie ma :/

bardzo ale to bardzo rzadko :)
mąż zabiera małą na place zabaw albo nawet na zakupy czy do kumpla jak po coś ma skoczyć a ja oddaję mu ją nie dlatego że chcę odpocząć tylko dlatego że oni też muszą czasem pobyć sami i niezdrowo by było gdybym ja ze swoim gdakaniem i paniką była przy nich na każdym kroku :P

Ja czasami mam siebie dość,a co dopiero mojego szaleńca:)

Czasami tak mam i nie raz jest tak, ze maz sam po mnie widzi, ze jestem zmeczona i domysli sie, wezmie dzieci na spacer, albo mi powie, zebym poszla i odpoczela :)

Owszem jestem zmeczona, gdyz siedze z mala calymi dniami sama. Ale jak tylko wraca tatus, to ja mykam na godzine do wanny a on robi reszte. Kiedys pytalam sie czy sie zajmie, ale teraz on wie, ze musi... wiec ja mam wolne:D ale na spacer zawsze razem.