Ja mam trochę inaczej - marzę o tym, żebym nie musiała już wracać do pracy i mogła siedzieć z dziećmi w domu. Tak wiem to nie jest normalne:P

i tak i nie,mam czasem dosc tej wlasnie rutyny,ale nawet jak wychodze na 10min tylko do sklepu to zaraz szybko wracam bo chce mi sie do malej:)

Marzę o tym, żeby wyjść z domu na cały dzień (poza wyjściem na uczelnię), niekoniecznie żeby zrobić coś dla siebie, po prostu żeby nie siedzieć w 4 ścianach. Żeby odpocząć od codziennego gotowania, sprzątania, proszenia mojego żeby wyrzucił śmieci albo mi pomógł, czego i tak nigdy nie robi...
Kocham małą, ale chyba każdej mamie należy się chwilka odpoczynku... Chociaż ja chyba nigdy się nie dowiem co to odpoczynek heh...

Bywaja momenty kryzysu kiedy mam strasznie dosc, ale uwielbiam spedzac czas corka. Bardziej mam dosc, bo brakuje mi rodziny w uk, jestesmy tu z mezem sami. Z corka chce siedziec jak najdluzej. Najchetniej dopoki nie pojdzie do szkoly, wtedy moze na pol etatu pojde do pracy.