http://badaniaprenatalne.com.pl/produkty-wspomagajace-porod.html

o liściach malin to slyszałam, ale nie stosowałam, ale olej z wiesiołka to brałam po ciąży na nawilżenie organizmu od wewnątrz ;)

Ja ususzylam sobie lisci malin i jak zaparzylam to bylo to tak ochydne ze sie nie dalo pic wogole... tonic pilam ale po wypiciu polowy butlki robilo mi sie niedobrze od tego smaku i zostalo i tak stoi. W Sumie juz mi wszystko jedno...

Mi polozna polecia olej z wiesiolka od 32 tc bralam a od 37 dopochwowo i nie wiem czy pomogl ale slyszlam ze pomaga w rozwarciu. Pojechałam na porodowke z 4 cm i zgladzona szyjka po godzinie urodziłam.