opalalam sie jak bylam w ciazy .wyjechalam na wakacje, nie lezalam ciagle jak placek,ale latalam po plazy w stroju kąpielowym itp.

nie opalałam się jak byłam w pierwszej ciazy... w drugiej tak samo będzie..:) tyle wytrzymam bez opalania

Ja wczoraj troszke posiedziałam na słonku.Wiadomo nie na stroju kąpielowym ale tyle ile mogłam to odkryłam.A no i brzuszka nie wolno opalac...Z umiarem wszystko mozna:)

w 9tc pojechalam nad wode, troszke czasu spedzilam nad wodą a po paru dniach trafilam do szpitala z krwawieniem niewiem czy to mialo jakis zwiążek ale po tej sytuacji balam się przesiadywac dluzej na sloncu

ja sie nie opalam,zle to na mnie wplywa.

Pytałam na ostatniej wizycie lekarza jak to jest z tym opalaniem. Powiedział, że promienie słoneczne przenikają max. 1cm wgłąb skóry, więc dziecku nie zaszkodzą promienie :) Jeśli bierzesz witaminy, wyniki masz dobre i opalasz się z umiarem to nic się nie stanie. Po prostu się nie przegrzewaj (leżenie plackiem 3godz to przesada ;) )

Przez cała ciążę(odkąd zrobiło się cieplo hehe)co niedzielę byłam na plaży siedziałam na słońcu ale brzuszek przykrywałam i wszystko było ok.

Ja sie nie opalałam wogole...Mam dzidziusia w brzuszku teraz to jest najwazniejsze...a opalic zawsze sie mozna...poczatek wakacji a porod tuz tuz:):)buziak

Nie opalałam się gdy byłam w ciąży,ale lekarz powiedział,że nie ma żadnych przeciwwskazań,jakbym jednak się zdecydowała.Kazał tylko zakryć brzuch.

w pierwszej ciązy się nie opalałam ,choć nikt mi nie mówił,że to niedozwolone...

za to teraz otrzymałam od lekarza i w szpitalu kategoryczny zakaz wylegiwania się na słońcu.

Moja ciąża jest zagrożona i wg lekarzy nagrzewania brzucha/ciała, może spowodować poronienie..

tak samo jest z gorącymi kąpielami, też podobno szkodzą, więc też mi nie wolno:(

ale dzidzia jest najważniejsza,także nie ubolewam nad tym,że wszyscy opaleni ,a ja taka "niewyjściowa":):)