« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilaa
emilaa

2010-11-16 20:59

|

Pozostałe

Oszaleje .

Dziewczyny do porodu zostal mi miesiac a przezywam juz go jak mrówka okres.
Po nocach nie moge spac bo dziecko tak bardzo mnie kopie a jak juz zasne to sni mi sie ze rodze. Moze to smieszne ale dla mnie to meczarnia . Nie spalam prawie 4 noce.

Boje sie igiel , mdleje gdy zobacze krew, Wiem troche to nie dojrzale . Musza mnie przekupic zebym dala sobie pobrac krew czekolada. No ale porod to nie pobranie . Zdaje sobie sprawe . Chlopak obiecuje ze mi tira czekolady przywiezie tylko zebym urodzila . Ale teraz na powaznie . ja sie na prawde boje .
Boje sie naciecia chyba najbardziej i szycia no i igiel.
Boże nie mysle coby bylo gdyby musieli mi zrobic CC . wstalabym chyba w trakcie i wyszla.
Moj stomatolog ostatnio robil mi kanalowe , wkrecal srubę bo sie balam znieczulenia.


;(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mini

Emi, spokojnie. ;* Będzie dobrze. :) Pomyśl sobie, że po tych `męczarniach` pojawi się Twój dzidziuś z krwi i kości. :) Sądzę, że warto to wytrzymać. Ty masz to szczęście - możesz mieć dzieci; wiele kobiet oddałoby wszystko, żeby tak troszkę się `pomęczyć` :) Pamiętaj.;) Pozdrawiam. ; **

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la

wiesz co, mialam to samo- ja bylam wiecznie panikara, male skaleczenie a ja juz umieram bo boli, bo krew:D z pobraniem krwi tez byla masakra stresowalam sie juz na tydzien przed;mialam porod wywolywany i musieli mnie podlaczyc pod kroplowke juz myslalam ze wtedy zaczne sie juz drzec:D porod zakonczyl sie cesarka i dalam rade, zyje:D ty tez sobie poradzisz bo i tak bedziesz musiala, juz nie ma wyjscia i od tego nie uciekniesz; zobaczysz nie bedzie tak zle, a gdy zobaczysz swoje dziecko to zapomnisz o wszystkim;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelka90

ja tez sie bardzo balam.. porod mialam wywolywany wiec bolalo 100 razy gorzej. ale dalam rade . nie bylo latwo. ale dla malej kruszyny warto pocierpiec:)

Dasz radę Kochana :) spokojnie, pocieszę Cię że nacięcia prawie się nie czuje bo wszystko jest mocno ponapinane a szycie jest w znieczuleniu msc więc nie boli.

Też się bałam, ba! każda się boi.. Niektóre nawet do ostatniej chwili..Ja w pewnym sensie "dojrzałam", dojrzałam.. w trakcie ciąży do tak oczywistych rzeczy jak pobieranie krwii, igły. Dojrzałam w ostatnim przełomowym dla mnie miesiącu do tego by pogodzić się z tym,że będzie bolało, i lament nic nie da, Bo "se ne wrati" - musisz urodzić to dziecko.. - Naturalnie- będzie bolało podczas porodu, CC- będzie bolało po porodzie.. Nie ma wyjścia :) Radzę pogodzić się z tym, i nastawić pozytywnie psychicznie, na szybki poród.. i na tym by było jak najmniej bezboleśnie, niż spinać wszystkie mięśnie i myśli i utrudniać całą akcję. Powiem Ci, że ja wprost nie mogę się doczekać, chce teraz! już dzisiaj dostać bóli.. niech boli, chcę zobaczyć moje dziecko, przytulić - to dla mnie najważniejsze!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem

Nie martw się kochana ja mam tak samo.
Tylko,że ja bardziej się boje komplikacji jakby jakieś miały byc,ja się chyba najbardziej boje że może coś z moim wzrokiem byc nie tak bo mam strasznie popsuty i musze isc do okulisty, boje się transfuzji krwi bo ze mną zawsze mieli problem przy pobieraniu bo nie chce leciec a na dodatek teraz mam słaby wynik właśnie jeśli chodzi o płytki krwi, od wielu kobiet słyszałam,że casarka jest świetna, na początku chciałam zrobic wszystko by mi tą cesarkę zobili ale tak myślę i myślę, że poród naturalny jest chyba lepszy bo fakt zszywają Cię potem ale szybciej dochodzisz do siebie i krócej musisz leżec w szpitalu.
Normalnie Ty mi tak mnie przypominasz że szok :)
Jak mi kiedyś dentystka chciała zęba wyrwac i zrobic zastrzyk to nie mogłam się z nią dogadac bo Jej mówie,że nie chce zastrzyku wole bez a ta swoje że to małe ukłucie i nic nie będzie bolało w porównaniu do wyrwania.
Ale jak brac pod uwagę nasze nastawienie do tej igły i kłucia to chyba to jest najgorsze.
Dziś byłam na pobraniu krwi,pielęgniarka wbiła mi się raz i mi mówi,że nic nie leci musi się gdzie indziej wbic drugi raz a ja już tam zemdlec chciałam.
Sądzę,że jakby mi tego nie powiedziała lepiej bym to przeżyła bo to zależy od naszego nastawienia.
A jak tak sobie tam leżałam i pomyślałam,że w szpitalu będę musiała miec te igły,wenflony i inne badziewie to ta igła mi się taka mała wydała.
Ale sądzę,że tu się trzeba psychicznie do tego nastawic, zanim byłam w ciaży i musiałam badania zrobic do szkoły to codziennie po 7 byłam w przychodni na pobraniu tej krwi czekałam ponad godz.w tej kolejce i przed drzwiami gdy ja miałam wchodzic wracałam do domu tak się panicznie bałam tego pobierania i tak dwa tyg.chodziłam to jest dopiero paranoja. Dlatego się musimy nastawic że szybko minie i musimy zrobic wszystko by nasze maleństwa urodziły się zdrowe.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15

wcale nie musza Cię nacinac:) ja byłam nastawiona na naciencie i nie robili mi jego:) podczas samego porodu w sumie nie ma krwi:) u mnie nie bylo...:)no wiesz... musisz byc silna ;) ja sie porodu nie balam i jakos latwiej bylo ;)