Wiktoria też dosyć dużo ma otwartą buzię. Podobnie jak u Ciebie, zamyka podczas snu i czasem, kiedy zasysa dolną wargę ;) Nasza pediatra nie zwróciła na to uwagi. Dodam, że moja siostra jest wziętym logopedą oraz neurologopedą, widzi Wiktorię codziennie i nic na ten temat nie mówiła.

Tak mi się wydaje, że chodzi o nabijanie kasy, bo tam wizyta jest płatna.

Zapytam moją siostrę o to przy okazji, napiszę Ci co ona na to. :)

wiesz co u mnie bratanek mial czesto otwarta buzie - z tego cowiem rodzce nic z tym nie robili po prostu mu minelo ... Nie wiem czy wizyta jest konieczna.Jesli bardzo Cie to martwi skontaktuj sie z lekarzem,ja bym jeszcze poczekala.

wiesz co u mnie bratanek mial czesto otwarta buzie - z tego cowiem rodzce nic z tym nie robili po prostu mu minelo ... Nie wiem czy wizyta jest konieczna.Jesli bardzo Cie to martwi skontaktuj sie z lekarzem,ja bym jeszcze poczekala.

Mi sie tez zdaje, ze to nabijanie kasy.

Z tego co pamiętam moja córcia siedziała non stop z otwarta buźkę w "dziubek" w literke O lub U. Śmialiśmy się, że wszystkiemu się dziwi :)

Otwieranie buzi przez dziecko jest efektem dużego zainteresowania wszystkim co go otacza... Pierwsze słyszę żeby z 6- miesięcznym dzieckiem do logopedy... Wydaje mi się to dziwne>..

Mi sie zdaje ze nie potrzeba wizyta :):)