owadow jest duzo czyli maja wypasik i jakis okres godowy pewnie ;p unas tez ale ja nie zwracam az tak bardzo na to uwagi.. ;))

Tylko, że zauważyłam już kilka ugryzień u Hani nawet, lekarka mówiła że to może być nawet od pająków, bo na komary to nie wygląda ;/

u mnie ciągle mnóstwo tego. Juz przywykłam. Ogarniam na bieżąco.

To juz nie fajnie..ale co zrobic... Jedynie omiatac regularnie... Najgorsze sa te grubasne.ale ich nie widuje raczej te chude z dlugasnymi nogamia one raczej nie gryza..y nas ciagle cos lazi bo mamy taki bardzo niski parter..... Wiec sie przyzwyvzailam..ajak Tymek byl malutki to. Pilnowalam tych robali zeby sie nie ktecily obok lozeczka

Musisz wszystkie pajeczyny codziennie zbierac, popsikac futryny okien i drzwi woda z sokiem cytrynowym albo octem albo kwaskiem cytrynowym. To odstrasza pajaki. Ewentualnie takie wklady do kontaktow odsttaszajace owady. Tez mam inwazje. Na 4 pietrze w bloku takie byki sie pojawiaja ze jezu;/

Wczoraj trzy zabilam az bylam w szoku, bo od dwoch tygodni nie spotkalam na swej drodze ani jednego. Ja mam lekka fobie, jesli chodzi o pajaki, brzydze sie ich, a jeszcze wczoraj przy odsuwaniu lozka jeden wlazl mi na reke. My mamy i piwnice i strych i stodole, tam to sa prawdziwe giganty...

Jak ja cie rozumiem.. na dodatek mam arachmofobie takze kazdy pajak dla mnie to cos okropnego. Tych dlugonogich mam duzo mimo sprzatania nie da sie ivh wytepic. Chyba ze wiesz ze masz gniazdo gdzies tych czarnych zreszta jadowitych do mozesz jakims preparatem spryskac .
Takie male pocieszenie...
Przed wczoraj wieczorem wchodze do pokoju nad lozkiem synka na scianie wielki czarny pajak jakis mutant... zdretwialam..

Mam fobie na nie i mam taki ultradzwiekowy wklad do kontaktu i poki co nic nie nam juz rok. Bo myslalam ze na zawal zejde wczesniej , takie okazy sie pokazywaly, nawet w zlewie bladzie byly, ile szklanrk pobilam wtedy to nie zlicze.