Zawsze mozesz podzielić na dwie torby. W ta pięrwszą zabierz to co do porodu i zaraz po nim. A reszte w drugą i ktoś Ci potem przywiezie :)

ja mam torbę dla siebie małą (kosmetyki, ręczniki, kapcie, klapki, piżamy, bielizna, szlafrok) a takie sanitarne rzeczy zapakowałam do dużej reklamówy (podkłady, wkładki laktacyjne, ręczniki papierowe itd) dla dziecka rzeczy na wyjście dowiezie mi T.

ja spakowałam sie w jedną torbę. dla synka nie zabrałam nic. niepotrzebne były ubranka - szpitalne obowiązują, rożek - zawijają w kocyki, kosmetyki - szpital ma na miejscu, butelka - karmiłam piersią jak nie ma pokarmu to dokarmiają sami. Kiedy mały się urodził rodzina doniosła mi - 3 pieluchy tetrowe (jedna dla mnie do piersi, druga dla małego), pampersy - w szpitalu mieli tylko 5, chusteczki nawilżane - nie ma ich w szpitalu, smoczek - musiałam chować przed lekarzami, ubranka na wyjście przywieźli mi przed wypisem.

http://40tygodni.pl/martunia85/blog/15454,15-10-prawdopodobny-termin-porodu.html
tak w jedna torbe i to taka co mam do wozka:P..dso szpitala nie jest mi nic potrzebne wiec cacy.. pizama koszula recznik:)dla mlodego ciuchy na wyjscie i tyle i drobne pierdoly poszly w boczne kieszenie:)....az tyle rzeczy wymaga twoj szpital??,mi odrazu polozna powiedzila ze nic wiecej mam nie brac bo w szpitalu nie rzycza sobie by cokolwiek lerzalo na podlodze od tego sa polki i tam sie musze zmiescic :)

2 koszule nocne stykna ..pieluch tetrowych wogole nie brałam bo maja,butelki tez nie bo tez maja,papierowe reczniki?do czego?hm:)aaa i jeszcze zapomniałas o szczoteczce do zebisków i pascie:)i ja musiałam miec swoje sztucce i szklanke niby daja ale lepiej miec pozatym rodzina zawsze doniesie jak cos:)