W sumie tak, bardzo dużo pamiętam. POza tym to zawsze szybko zapominam co się kiedys dzialo, ale tutaj jakoś sobie zapamiętałam.

Ciążę nawet tak,jeszcze jakies 2 lata temu zdazalo mi sie poczuć "motylka" w brzuchu i pomyslec ze to tak jak w ciazy bylam.Ogolnie dobrze sie czulam bedac w ciazy.Za to duzo rzeczy nie pamiętam jak mlody bul niemowlakiem,kiedy co przechodZił itd

Pamiętam obie , z Hania byłam spokojna , czekałam na to co się wydarzy , pamiętam jak się o niej dowiedziałam , jak się czułam i jak się kończyła . Z Wojtkiem pamiętam , że od początku do końca czułam strach i bałam się myśleć i mówić o ciąży :) ale też pamiętam jak.sie czułam i objawy :)

Ze szczegółami nie opowiem ani jednej ani drugiej. Tak ogólnikowo pamiętam:) a najbardziej złe momentu mi się wbijają w pamięć.

Pamiętam wszystko właściwie. Ciąża była tak trudna i tak dużo się działo w niej , że chyba nigdy tego nie zapomnę. Choć były też dobre chwile kilka "normalnych" tygodni. I te pamiętam przez mgle. Reszta czyli leżenie, szpital, zastrzyki, pessar, leki, to trudno zapomnieć :p ale i tak nie wspominam tego źle, bo mi się udało. Mam swój dar :)

ciążę tak, ale zupełnie nie pamiętam dzieci po porodzie. Kuzynka urodziła niedawno maleństwo, 2,800 kg czyli tak jak moi chłopcy, a ja nie miałam pojęcia jak mam taką kruszyną na ręce wziąć. Nie pamiętam, żeby moi też tak kiedyś wyglądali;-)