Ja mam ten sam problem, Plamy ciapki itp, panele mam nawet w kuchni, uwielbiam chodzić boso więc wyobraź sobie jak wygląda moja podłoga po kilku godzinach od umycia, nie pozostaje nam nic innego jak przecierać je do usranej śmierci.

co do paneli to nie ma nic co mogłoby pomóc jedynie właśnie te środki czyszczące, są też pasty ale po nich można zęby stracić, tym bardziej jak się chodzi na boso. Co do płytek, to wiele ludzi robi poważny błąd. Jest jedna zasada, po położeniu gresu (nie ważne czy to poler, satyna, szkliwiony czy zwykły techniczny) są do tego specjalne impregnaty, które właśnie zapobiegają wchłanianiu się plam w głąb płytki. Z glazura, terakota, gresem jest podobnie jak z ceramiką, im używa się mocniejszych, bardziej żrących środków tym ona robi się gorsza w utrzymaniu. Wszystkie te środki "wyżerają" te słabsze części i powierzchnia staje się porowata przez co bród ma więcej zakamarków, w które się zagłębia a my więcej problemów do wyczyszczenia tego.

tez tak mam.. spokój mam tylko w przedpokoju bo tam sa kafelki nie brudzace ale w kuchni jest najgorzej..mam wrazenie ,ze ciagle musze je myc bo mała raczkuje i cokolwiek zobacze to mnie denerwuje...mop chodzi non top..a w pokojach na panelach mam dywany ale je tez trzeba odkurzac bo sie czepia wszystko:)

Ja mam parkiet we wszystkich pokojach i jak zapastuję sidoluxem albo umyję wodą z dodatkiem specjalnego płynu to jest spokój przez ładne kilka dni. Najgorzej na korytarzu, mam własnie gres matowy, choć po samej wodzie nie robią się na nim plamy to i tak trudno dobrze wymyć, brud wchodzi w to dziadostwo. W kuchni półmat i jest super, delikatnie błyszczący, łatwy do wymycia i przede wszystkim nie śliski.

ja tez mam panele ale co ja robie - odkurzam, myje zwyklym plynem do podlog i mam spokoj. Jestem zadowolona :)

Ja mam wykladziny. Gres mam w przedpokoju, lazience i kuchni, ale wyluzowalam, ńie warto przejmowac sie pierdolami, jest tyle fajniejszych rzeczy :))

Oprócz przedpokoju i łazienki mam wszędzie panele i mogę napisać tak:w sypialni mam ciemne no niestety każdy kurz widać,u syna i w dużym pokoju mam w kolorze dębu ze sękami i kurzu nie widać,śladów też nie.Ja jestem bardzo zadowolona z nich,myję je z małą ilością płynu do mycia naczyć,żadnych płynów,które nadają połysk a broń boże pasty do podłogi.co do kafelek też mam gres w przedpokoju i jedynym płynem jaki działa na nie jest płyn grundpur do ciężko zabrudzonych powierzchni,myję nim przedpokuj,zostawiam na chwilę a potem ściągam czystym mopem,takie coś robię raz w tygodniu czasami raz na dwa tygodnie.