Ja w poprzedniej ciąży malowałam paznokcie i nawet rodziłam z pomalowanymi.Włosy tez farbowałam ale wybierałam farby bez amoniaku takie "zdrowsze"

Nie powiem dokładnie jak to z pazurkami jest,ale słyszałam ,że gdy coś sie z organizmem dzieje to kolor paznokci sie zmienia-sinieje.

paznokci nie powinno miec sie pomalowanych ale do porodu , jezeli w trakcie coś by ci sie stało i potrzebna byłaby by cesarka lekarz moze widziec pewneobjawy po paznokciach .( sinienie) . Włosy mozna farbowac ,jedyne co to moze ci zapach przeszadzac .

W szpitalu położna mówiła, że nie wolno mieć tipsów ani pomalowanych paznokci, bo gdyby coś złego działo się w organizmie-krwotok wewnętrzny, komplikacje po cesarce- to paznokcie zaczynają siniec.
Była sytuacja w szpitalu, że dziewczyna miała tipsy na palcach u rąk u sprawdzali u niej paznokcie u stóp czy wszystko w porządku.

Bo taka już twoja uroda mruczers ;)
Ja też tak mam, mam strasznie słabe krążenie i często sine paznokcie.


Też słyszałam że do porodu trzeba mieć zmyty lakier i zdjęte tipsy.

No takie wymogi to tylko w Polsce. Powiem wam, że trochę średniowieczem wieje, jeżeli lekarze stan pacjentki muszą po paznokciach oceniać. Myślałam, że mierzy się puls, ciśnienie i inne parametry życiowe, ale żeby pazury...no nasza służba zdrowia to jednak jest super. Sine paznokcie to ma ktoś kto już się wykrwawił do cna, więc to bardzo miarodajny wskaźnik:D

W paznokciach jak i włosach chodzi tylko i wyłącznie o opary które nie są najzdrowsze,ale wystarczy otworzyć okno i dzięki przepływowi powietrza zniwelujecie zagrożenie :).