Miałam, oprócz nacięcia jeszcze bardzo popękałam. Lekarz pozszywał i jest ok. Jak leczyć?? Tak samo jak normalne szwy po nacięciu krocza: szare mydło, wietrzenie octanisept i tyle. U mnie lekarz ładnie zszył i nawet blizny żadnej nie widać. To się zdarza, ale nie jest to jakaś tragedia.

Ale mi to lekarz stwierdzil dopiero na kontroli po 6 tygodniach ze mam cos tsakiego.

Chodzi ci o sytuację, kiedy cię nie natną podczas porodu i naturalnie pęknie ci krocze lub gdy po szyciu puszczą szwy? Nic miłego ponoć ,ja miałam cc więc nei doświadczyłam tego ale tu w NL nie nacinaja tylko trzeba "pęknąć" a to sie gorzej goi i jest ryzyko puszczenia szwów. Poczytaj na necie ,jest duzo info na ten temat :)

Przy porodzie mialam 2 szwy i powiedziano mi ze to tylko otarcie jakies, a lekarz na kontroli powiedzial ze mam pekniecie poporodowe... :(

mi po urodzeniu szycie puscilo, leczylma taka lampa biotron naswietlalam po 20 minut kilka razy dziennie i psikalam octensept, i ladnie rana siezeszla.

ja niestety tego doświadczyłam ,przy drugim porodzie położna mnie nie nacięła a że mała była duża bo 3900kg to pękłam i cała macica mi wypadła:( jednak po zabiegu było o.k i chyba mniejszy był ból niż podczas pierwszego porodu.