ja od razu poszłam z małym, miał tydzień, bez balkonowania. Miał miesiąc, u nas były zaspy po kolana, było prawie -15 a ja chodziłam. Skutek jest taki, że ja 4 raz jestem chora, a on nic :) Mąż go nosi z bosymi stópkami przez zimny korytarz, po kąpaniu też muszę przez niego przejść a on zdrowiutki. hartuj go jak najwięcej.

My bylismy na krotkim spacerze 4 dni po porodzie. Oczywiscie z folia na wozku zeby nie podwialo. I tak codziennie.

My nie mamy balkonu więc balkonowanie odpadło. Wyszliśmy po 9 dniach  na samym początku stycznia.

tak zapytałam, bo mój ojciec stwierdził że jestem nieodpowiedzialna i przeziebiębie dziecko.. ale przecież kiedyś musi być ten pierwszy spacer, a świeże powietrze dobrze mu zrobi.

ja tydzien po urodzeniu dziecka juz dumnie spacerowalam po osiedlu ;p

mój miał 2 tyognide jak z nim wyszłam na godzinkę :) bez żadnego wertowania na balkonie :P

Ja z 2 dniowa corcia musialam jechac ponad 70 km do szpitala na kontrol i w pierwszym tygodniu zycia chodzilam juz z nia na spacerki, co prawda krotkie, ale od czegos trzeba bylo zaczac.