miałam i już do nich nie wrócę. raczej nosiłam w niewidocznym miejscu, więc zabrudzony obrąbek z kleju nie był aż takim problemem. jak przyklejałam nowy, to unikałam moczenia przez 24 godz. bo wtedy bardzo szybko się odklejał. potem tylko unikałam zbyt długiego moczenia. nosiłam 4 lata bez przerwy. skuteczny, nawet jak trzymała się tylko 1/4 plastra. przez pierwszy miesiąc bolał mnie brzuch i piersi. okresy miałam regularnie. przez ostatni rok noszenia miałam migrenowe bóle głowy, które ustały po odstawieniu i jak dotąd nie powróciły.

potwierdzam to co pisza dziewczyny.. ja dodatkowo spuchlam (nabralam wody) i mialam libido rowne 0...

uzywalam plastrów 8mcy

Ja tez nie polecam... Odklejaly sie, pomimo tego, ze zawsze stosowalam sie do instrukcji... Zamiast jednego opakowania na miesiac, zuzylabym dwa :/ bez sensu.

Ja osobiscie nie polecam nabralam wodyn potem ciezko bylo mi to zgubic...

stosowalam 4 lata i tez nie chce do nich wrocic, podczas stosowania niby nic sie nie dzialo,ale dopieor po czasie napady zarcia, polaczone ze wzrostem wagi, bole glowy i strasnzie zmienne nastroje zaczelam kojarzyc z uzywaniem plastrow. o dziwo po odstawieniu wszystko minelo, nawet w ciazy czuje mniejszy wplyw hormonow na swoj organizm niz podczas brania plastrow. nie wiem czy to efekt plastrow, czy w ogole antykoncpecji hormonalnej, bo po plastrach bralam microgynon przez 2 mce i zaszlam w ciaze JAKOS.