ja rodziłam 3 razy,ale tylko ostatnim razem zauważyłam,ze chyba wody w całosci prawie mi wyleciały,bo jak lezałam w skurczach na porodówce juz to normalnie widzialam dokładnie jak sie synek poruszał...tak jak by był tuz pod sama skóra :) normalnie aż koleżance kazałam patrzec,bo nie dowierzałam (rodziła ze mną). Bardzo fajny widok...a co do uczucia to też inaczej czułam....tak wyraźnie...każdy ruch małego był tak fajnie wyczuwalny....ąż płakac mi sie chciało...no i płakalam,ale bardziej z bólu :)

ja byłam po odejściu wód w takim szoku że nie wiem :)
ale nie czułam małej kompletnie...
brzuch lekko sflaczał ...
a skurcze po odejściu wód były baaardzo bolesne ...

moja ruszała się mniej. brzuch też oczywiście stał się mniejszy i było bardziej widać kształty dzidzi a nie taką piłeczkę ;)

po samych odejsciach wod wszystko tak samo ale po 2-3 godz przyszły juz bole ;)

mi wody się sączyły... ruchów wtedy nie czułam dopiero po jakiejś godzinie. ale momentalnie zaczęłam odczówac ból w krzyżu i podbrzusza i tak naprzemian... krzyż, podbrzusze.

Nie zauważyłam żadnej zmiany w wyglądzie brzucha czy zachowaniu dziecka po odejściu wód. Urodziłam 13 godzin po tym fakcie. Ale byłam dość przejęta tym faktem, że rodzę więc mogłam nie zauważyć.

moj brzuch stal sie sflaczaly i opadl nieco ,no i od razu jakies 3 kg mniej wazylam :) a wody to ze mnie plynely jak rzeka :)

Zapomniałam zupełnie o tym, dopiero mi przypomniałaś, że jak odeszły mi wody to zaczęłam zupełnie inaczej odczuwać dziecko. A ponieważ jestem panikara i mały się w ogóle przestał ruszać to non stop robili mi KTG na żądanie. Poza tym miałam takie dziwne uczucie w brzuchu, tak jakbym czuła dzidziusia ale może to było tylko złudzenie, teraz sama już nie wiem.
Po porodzie zauważyłam, że kiedy mój synek się czegoś przestraszy albo coś go mocno zaboli to nieruchomieje na jakiś czas i podejrzewam, że w czasie porodu musiał się nieźle przstraszyć jak wody odeszły bo przez 17h w ogóle go nie czułam.