Nasz od początku miał swój pokoik, dzięki czemu my mieliśmy sypialnię tylko dla siebie. Drzwi jak trzeba było, były zamkniete, na noc uchylone. Nie ma opcji, żebyśmy go nie usłyszeli. Od poczatku spał w swoim łóżeczku, ja wstawałam do karmienia i odkładałam do łózeczka spowrotem. Przewijak, ubrania, wszystko miałam pod ręką. Poza tym dziecko tak szybko rośnie i się rozwija, że zanim skończył rok, to już miał masę zabawek, cały pokój zrobił się mocno dziecięcy i ma swoje miejsce do zabawy. A do naszego łóżka zaczął przychodzić dopiero jak miał tak z półtora roku i tak koło godz. 3-4 tup tup do nas i już zostaje do rana.

Moja mala ma i swoj pokoj, swoja lazienke jak i kacik u nas w pokoju ( szczeze to zajmuje jakies 60 % mojej sypialni ) W kazdym pomieszczeniu jest jej duzo :P Jak bedzie na tyle duza zeby spac sama to przeniesiemy ja do duzego lozeczka , na razie mam mini lozeczko blisko swojego lozka + przewijak jak i jej ciuchy w komodach :) Tak bylo mi latwiej po CC :)

Wiec pokoik tak jak najbardziej ale lozeczko na kułkach bym zawsze mogła z nim wedrowac .Gdy zasnie a bede chciala posprzatac w jego pokoju to rzetransportuje go do naszego . A taki strikte sam pokoj z lazienka to dostanie majac 6 lat .Wtedy juz sie zacznie szkoła itp wiec musi miec swoj a z jego pierwszego tego blizko nas zrobimy goscinno jadalny . pozdrawiam

pokoik zawsze można urządzić czy jakoś tam przygotować :) moja mała śpi z nami w pokoju, z tego względu że mieszkamy u rodziców, a nasze piętro jest w trakcie remontu. Wg mnie lepiej jak jest z nami, przynajmniej nie muszę daleko chodzić w nocy jak płacze, mam ja pod ręką :)

ja przyszykowałam bardzo starannie pokoik, ale szybko okazało się, że kącik (moim przypadku dużym pokoju, bo mamy tylko 2 pokoje) w zupełności wystarczy, ponieważ karmię piersią i szczególnie w nocy jest to o wiele wygodniejsze dla mnie, że mała jest koło mnie. A w swoim łóżeczku nie chce spać, w dzień śpi w bujaczku a w nocy ze mną. Myślę, że nauczę ją spać w swoim pokoiku jak zacznie jest mm ;)

U nas akurat mała ma kącik, no ale to z braku miejsca - pokój z kuchnią :/ jak znajdziemy większe mieszkanie to myślę, że będzie miała swój pokój :) zwłaszcza, że w nocy do niej nie wstaję.

moj bedzie mial swoj pokoik:) zaczynamy remont w kwietniu:)
przez pierwsze miesiace jak sie urodzi bedzie mial kolyske u Nas w sypialni i przewijak.

Ja właśnie myślalam o tym , żeby wstawić tylko łóżeczko i jakąś małą szafkę na rzeczy takie jak pieluchy czy ubranko na zmianę, bo jakoś nie wydaje mi się, że będe wstawała w nocy do drugiego pokoju nakarmić małego , ale z drugiej strony póki wydatkiem grubszym jest wózek i nic poza tym to wzięłabym się za pokój żeby już mieć z głowy, bo muszę go pomalować ( mam wstrętną biel ) i mebelki to pikuś i właśnie nie wiem czy teraz czy dać sobie spokój, odpoczywać i zająć się tym jak maluch już podrośnie..

ja mam ten sam problem :) mam pokoik dla maluszka, ale chyba [przez pierwsze miesiące będzie łóżeczko stało u nas w sypilani. Ja jeszcze chce karmic piersią. To ułatwi mi sprawe że będe miała maluszka przy sobie. po drugie jak dzidzia spała by sama w swoim pokoiczku to bałabym sie że nie usłysze jak płacze albo że niania się zepsuje itp. Więc przez pierwsze miesiące maluszek prawdopodobnie będzie spał u nas w pokoju

Ja zrobiłam pokoik, ale w ogóle się nie przydał bo mały był cały czas ze mną, nawet jak by się zastanowić to łóżeczko okazało się zbędne. No chyba że chcesz błyskawicznie "odciąć pępowinę" tak jak robią niektóre matki, wtedy osobny pokój się przyda. Ja postawiłam na wychowanie w bliskości.