« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy
aneniemcy

2011-05-12 10:25

|

Pozostałe

Polecam do przeczytania ponizszy blog.

Polecam do przeczytania ponizszy blog. http://rodorek.bloog.pl/id,329556587,title,Zadatki-na-bohatera,index.html?ticaid=6c4a2

Odpowiedzi

Jednego nie rozumiem...

"Młody mężczyzna odprowadził synka do przedszkola i wychodząc zobaczył w pobliżu dzieci bezpańskiego, wściekłego amstafa. Mężczyzna natychmiast zareagował. Powalił psa na ziemię i blisko godzinę walczył, z próbującym się wyzwolić psem."

Zobaczył psa i to był powód do jego zaatakowania?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Uwazam, ze ten blog nie jest godny polecenia pod zadnym wzgledem ;)

Beata - widac to dla autorki bloga jest absolutnie nie wazne, w koncu to "bohater" ;)

@aneniemcy, jako autorka posta, może przedstawisz swoje zdanie odnośnie wpisu na tym blogu.. Bo nie rozumiem, co to miało wnieść. Wyjaśnisz? :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Czytałam o tym w gazecie, podobno pies rzucał się na dzieci a jeszcze wcześniej ugryzł jakąś kobietę spacerującą ze swoim psem.No cóż, na pewno reakcja tego mężczyzny jest godna podziwu,myślę, że nasi mężowie postąpili by tak samo gdyby w grę wchodziło bezpieczeństwo naszych dzieci.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

Przeczytałam i co w związku z tym? :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy

Chodzi o to, ze jak sie widzi takie sytuacje to powinno sie zareagowac, np. zawiadomic schronisko a najlepiej zabrac szybko te dzieci w bezpieczna odleglosc, zeby ich rozwscieczony pies nie zaatakowal. Sama jako dziecko bylam wiele razy pogryziona przez psa, a jego wlasciciele na to: "Przeciez Czarek (ten pies) to taki grzeczny i na dodatek czlonek naszej rodziny". A jak widze ludzi z psami bez smyczy to az mi sie krew zalewa, bo zwierze to zawsze zwierze i nigdy nie wiadomo co mu odbije. Mnie w ogole nie chodzilo o tego bohatera tylko o to, ze ze zwierzetami powinno sie obchodzic ostroznie, bo jak zaatakuja to nie zawsze jest ktos kto nam pomoze. No i wyrazilam moje zdanie. Moze lepsze klotnie na forum anizeli cos sensownego???

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6

Moim zdaniem to co zrobił ten mężczyzna jest godne pochwały. Ile jest sytuacji które się słyszy, że dziecko zostało pogryzione czy coś w tym stylu. Wtedy smutek, wiele pytań. Mężczyzna chciał zareagować od razu. Czy to źle że nie dopuścił do ewentualnej tragedii. A potem wszyscy by mu wyrzygiwali, że widział i nic nie zrobił. Skoro walczył z nim długo to znaczy, że pies nie był taki łagodny. Mężczyzna umiał się jak widać obronić a dziecko?? To ważne bo to miedzy innymi apel to rodziców aby pilnować pociechy swoje i dziękować ludziom za uratowanie życia. A ty aneniemcy nie przejmuj się tymi komentarzami. Najwidoczniej mało wiedza...trochę wrażliwości i wyobraźni.

'widocznie mało wiedzą"? ja akurat co nieco się orientuję, bo mój facet ma pitbulla i chcąc-nie chcąc trochę siedzę w tym temacie.
a moje zdanie dotyczyło bardziej sformułowania zdania przez autora bloga 'zobaczył psa - więc zaatakował', z którego wynika, że ujrzenie psa jest wystarczającym powodem, żeby się na niego rzucać.