Dzidzia ma czas jeszcze przynajmniej przez 5 tygodni, aby przybrać prawidłowe ułożenie, więc może nie ma się co tak na zapas nastawiać. Nawet jeśli dziecko jest już w kanale rodnym, to można zrobić CC i jest to stosowane np. kiedy tętno płodu zanika, albo z innych powodów zagrażających życiu maleństwa. Zwykle planowana cesarka jest robiona 1-2 tyg. przed terminem. Podczas kontrolnych wizyt lekarz bada stan płodu i przygotowanie do porodu i ew. przyśpiesza zabieg.

Nie wiem dokładnie,ale dziecko schodzi do kanału rodnego na 2-4tyg. przed porodem zazwyczaj.Takie położenie w Polsce też jest równoznaczne z planowanym cc,lekarz nie może zmusić do porodu sn w takiej sutuacji.A jeśli poród zaczyna się wcześniej,migiem do szpitala i oby za pózno nie było na cc!Sama nie wiem, trzeba zapytać lekarza.Co kraj to obyczaj,a co lekarz i szpital to również inne praktyki.Ja będę mieć planowane cc,ale nie z tego powodu i umawiamy się po skończonym 39tc.

Dodam jeszcze,że mój pierwszy poród skończył się cc z powodu zagrażającej zamartwicy płodu.Wody mi odeszły na 3h przed cc,rozwarcie było na 4cm.Nie wykona się cc jak dziecku widać już główkę,wtedy tylko kleszcze lub vacuum (nie chcę straszyć).A koleżanka ma rację, dzidzia ma jeszcze dużo czasu na obrót.Moja mała w 34tc była jeszcze pośladkowo,a potem nawet nie wiem,kiedy się ułożyła główkowo ;) W tej ciąży już od dawna mamy główkę na dole.

haha :D Może nieprecyzyjnie się wyraziłam.Pisałam o główce przy normalnym porodzie, przy pośladkowym to dupcia przoduje albo nóżka pewnie ;)
Ja też mam teraz w drugiej ciąży brzuszek bardzo niziutko,chyba niżej już by nie mógł być. Wcale sie tym nie przejmuję. Lekarz nie widzi w tym nic niepokojącego.