kup sobie herbatke na laktacje sa rózne w aptece. mi to pomagalo i bardzo szybko nachodził mi pokarm ale bardzo czesto na poczatku ja piłam

U mnie jest tak,że mała najada się tylko na godzinę moim mlekiem,w jednej piersi mam nadmiar a w drugiej malutko bardzo. Dokarmiam wg zalecenia lekarza szczególnie na noc,a sobie odciagam i przystawiam też do piersi.
W szpitalu na robujanie laktacji kobitka z poradni laktacyjnej poleciła system odciągania mleka.
Odciągaj systematycznie co 3 godziny na przemian z każdej po 7,5 i 3 minuty w jednej serii i za 3 godziny znowu 7 lewa 7 prawa 5 lewa 5 prawa i 3 lewa 3 prawa za 2, 3 dni powinno się poprawić. I unikaj stresu i nerwów, bo dziecko wszystko wypija z mlekiem i samo moze byc niespokojne

Jeśli masz mało pokarmu to daj dziecku mm bo najważniejsze żeby dziecko głodne nie było. A na laktację to są jakieś herbatki i podobno niektóre mamy bawarkę piją ale ja szczerze nie wierzę w to za bardzo :/

Zdecydowanie popieram mamagosia84 - odciągaj w cyklu 7-5-3 lub 5-3-1 jeśli masz mniej czasu. To błyskawicznie pobudzi laktację. Poza tym przystawiaj małą do piersi pomiędzy ściąganiem pokarmu. Leżcie sobie razem i bawcie się. Pamiętaj laktacja jest też w głowie nie tylko w piersiach. I oczywiście pamiętaj, że musisz pic o litr płynów więcej niż normalnie co oznacza, że rano szykujesz butlę wody i musisz ja wypić do wieczora. W między czasie oczywiście normalnie pijesz herbatki i całą resztę. Zanim rozbudzisz laktacje możesz dokarmiać dziecko mlekiem modyfikowanym, ale to wymaga konsultacji z lekarzem pediatrą. Doradzi ci jak podawać witaminy - przy dwóch butlach dziennie mi kazano zaprzestać podawania witamin. Niektóre dzieci jednak mają inne wymagania. I koniecznie jeśli jest masz taką możliwość podejdź do położnej laktacyjnej lub poradni laktacyjnej. Tam pomogą ci zdiagnozować co się dzieje. może dziecko nieprawidłowo ciągnie i dlatego znaika ci laktacja a maleństwo najada sie dopiero z butli. Życzę powodzenia i wytrwałości. Ja mogłam karmić tylko do drugiego miesiąca mojego synka i smutno mi z tego powodu. Staram się mu to rekompensować zabawą i przytulaniem, ale wiem, że to nie to samo. Chyba ja to mocniej przezywam niż on ;-) bo młody jest jak księżyc okrągły po bebilonie.