bierz uspakajaj i znowu odkladaj i do tego czasu az jej sie to znudzi

Skąd ja to znam... U mnie też teściowa nauczyła małego noszenia i nie było mowy żeby go choć na chwilę położyć, żeby go zająć wkładałam go do bujaka, kładłam często na brzuszku, włączałam karuzelę, zajmowałam go grzechotkami. Fakt trochę to potrwało ale w końcu się oduczył;)

Mój tez ryczał jak wół bo babcinka kochana go miała tylko 2 tyg w PL to narączkach...płakał tak długo aż zasypiał no chyba,że faktycznie już się zanosił...jak płakał w łóżeczku to on płakał ja do niego mówiłam,az zrozumiał ,że płacz nic nie da...

Poczytaj trochę fachowych artykułów na ten temat. Dziecka nie można "nauczyć" noszenia. W tym wieku dziecko nie rozumuje jeszcze przyczynowo-skutkowo powie Ci to każdy psycholog dziecięcy.

Moja też była noszona od początku ale ze względu na paskudne kolki. Pierwsze 3 miesiące spędziła praktycznie ciągle na rękach. Teraz ma niecałe 6 m-cy i ciekawsze jest siedzenie lub leżenie przy zabawkach niż noszenie na rękach. Tak więc może i Twojej się znudzą rączki jak przyjdzie na to czas.

babcie sa kochane i potrzebne, ale tego własnie u nich nie znosze, że nie liczą się w pewnych kwestiach ze zdaniem mam. no ale do rzeczy. moze spróbuj połozyć się z nią, głaskac przytulać, a później dopiero odkładać do łóżeczka. powodzenia http://toster.pl/tost/247990