moja starsza córeczka miała dysplazje stawu biodrowego i tak jak u ciebie przy poruszaniu coś tam przeskakiwało tyle ze ja dostałam skierowanie do poradni preluksacyjnej i tam pani doktor zbadała zrobiła usg bioderek i tak kazała mi dziecko okrakiem nosic i miałam cwiczenia robic wiem ze były to żabki polegające na tym że bierzesz dwie nóżki przykładasz stope do stopy i przyciskasz stopki do pupy i spowrotem i tak kilka razy dziennie i jeszcze jakieś było ale nie pamiętam bo było to 5 lat temu a i nic nie mówiła mi o noszeniu 3 pieluch i dziwie sie że nie kazała ci ćwiczeń robić u nas po 2 tyg już była duża poprawa teżaj nie ma już wogóle problemu a skierowanie dostaniesz od lekarza pediatry tyle że tam są kolejki:)

Nie jestem pewna czy o to chodzi samo ale ja mialam ten problem jako dziecko. Przy porodzie lekarz nadruszyl moja nozke i wyrwal z stawu biodrowego. Moja mama pojechala do znachora i mi nastawil nozke a lekarze wsadzili mnie w szyny ktore jako dziecko nosilam do 1.5 roku. Zajmi sie tym prywatnie. Powodzenia mam nadzieje ze to nie to samo co bylo u mnie. dzieki mojej mamie dzis mam proste nuzki i chodze dobrze bo poznalam dziewczyne ktora do dzis kuleje przez biodra a ma 30 lat wiec uwazam ze nie ma co czekac tylko zaciagnac opini innych lekarzy

Dzisiaj w dień dobry tvn był ten fizjoterapeuta Paweł Zawitkowski i mówił że szerokie pieluchowanie to mit i jak dziecko ma problemy z bioderkami zaleca się inną terapię,ale tego już nie powiedział.Tylko tak Ci piszę dla Twojej wiadomości:)

Monika z kad jestes?Ja dzis bylam tez u ortopedy na usg i wydaje mi sie ze widzialam takiego bobaska:)

jak najwiecej kłasc na brzuszku i sadzać okrakiem dziecko

Nam pomogły ćwiczenia "żabki" tak jak wyżej koleżanka napisała,co do pieluch między nóżkami to nie jestem przekonana,bo chrześnica po tym miała jeszcze gorsze kłopoty.Uważam ,że jeśli regularnie bedziecie ćwiczyć to wszystko będzie dobrze:)powodzenia

Dzięki wielki za pomoc i rady.Postanowiliśmy z mężem udać się w poniedziałek na prywatną konsultację do innego ortopedy i zobaczymy.Moim zdaniem to pieluchowanie nie ma sensu a na dodatek lekarz który to zalecił powiedział,że mogę małą spokojnie kłaść na boczku-więc pytam-jaki ma sens pieluchowanie i szeroko rozstawianie bioder skoro potem mogę ją położyć na boczku do spania[zdaniem lekarza] i siłą rzeczy bioderka się schodzą do środka-prawda?

myślę, ze konsultacja z innym ortopedą to dobry pomysł.
ja pamiętam, że jedna z fajnych położnych w szpitalu zaraz po porodzie mówiła mi, zebym jak najwięcej trzymała dziecko na brzuchu w pozycji żabki. mówiła, ze to dla profilaktyki problemów ze stawami, że lepsze to, bo dziecko wtedy nóżkami pracuje w takiej pozycji, niż unieruchomianie nóżek pieluchami. mój synek też od urodzenia spał na brzuchu,z nóżkami rozłożonymi na żabę. ja się urodziłam z dysplazją stawu biodrowego i mam jobla na tym punkcie, bo do dziś ponoszę konsekwencje złej rehabilitacji. mój synek na szczęście nie ma tego problemu.

MOJA CÓRCIA MA ZDROWE BIODERKA!!!
Tyle łez i strachu a po konsultacji prywatnej i zrobieniu usg okazało się,że moje maleństwo ma zupełnie zdrowe bioderka.Lekarz wdrukował zdjęcie dla ortopedy który postawił złą diagnozę z dosadnym opisem.