są różne wersje. w szpitalu powiedzieli, że 14 dni, mój gin, że 8, jeszcze inny, że 7.a co do szyjki to chyba nie ma reguły. ja też jestem po terminie 3 dni, a szyjkę mam miękką od września i miałam rodzić w październiku, a tu proszę. w poniedziałek na wywołanie chyba

Ciążę możesz przenosić do 2tyg. Ja miałam przenoszoną 2 tyg, a i tak nie zapowiadało się na akcję porodową. Wywołanie dało tylko skurcze, a rozwarcia nie było i trafiłam na cc

Kochana ja jestem tydzień po terminie i mam 0 rozwarcia...
Do dwóch tygodni można chodzić.
Ale ja byłam wczoraj u gina i dała mi skierowanie do szpitala na wywołanie.

ja mam na 15.11 termin i jak nic sie nie wydarzy to mój gin juz powiedział, że 5-7 dni i szpital... jak nie urodze to 15 będę wiedziala kiedy :-)

Ja tak samo. ;) Tyle, że nie dostałam skierowania, mam się sama zgłosić w pon do szpitala jeśli nic się nie wydarzy do tego czasu. ;)

5 dni to jeszcze nie tragedia, aczkolwiek uważam że trzeba uważać. Mam niestety przykre doświadczenia z pierwszej ciąży którą przenosiłam o 17 dni. Brak rozwarcia, skurczy itp mimo dwóch kroplówek i zastrzyków po kilka serii. Córka urodziła się w zielonych wodach, z gorączką wysuszeniową (schodziła jej skóra)i przedglowiem (od za długiego leżenia w kanale rodnym) dzięki bogu wszystko było ok 10 w skali apgar w dwa tygodnie doszła do siebie. Ale gdyby nie mądra pani ordynator które po dwóch tygodniach leżenia na patologi nie przebiła sama pęcherza bo powiedziała że dość już tego czekania mogłoby się to źle skończyć. W szpitalu jak za długo jest dziecko przenoszone powinni zrobić test menninga (czy nie ubywa wód płodowych) - na usg oraz badanie wód płodowych (czy nie są już zielone) Ale mam nadzieje że urodzisz szybciej nie nie będziesz musiała się takimi sprawami przejmować. Dobrą radę jaką dostałam od lekarza w szpitalu żeby szybciej urodzić to uprawiać seks z mężem :D-podobno sperma ma jakoś tam działać na szyjkę macicy i powodować szybszy poród ;P na mojej szwgierce sie ta rada sprawdziła kilka godizn po była juz na porodówce :P