« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamakacpram
mamakacpram

2014-06-25 13:13

|

Uwagi i opinie

Pomogła byś dziecku z patologicznej rodziny ?

Np. dzwoniąc na policje, do mopsu lub dając mu jedzenie, ubrania itd ??


91.67%
TAK
8.33%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kakol1

dziecko nie jest niczemu winne i powinno się pomagac takim dzieciom. chowanie glowy w piasek to jak dla mnie tchórzostwo...  takie dziecko nie jest gorsze od innych i tak samo zasługuje na wsparcie i pomoc chociażby w postaci jedzenia czy ciuchów które akurat już nam nie są potrzebne.  jeśli widziałabym że dziecko jest bite albo molestowane zgłosilabym to gdzieś napewno  bo sumienie by mnie gryzlo.... a zgloszenie może byc anonimowe

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamakacpram

misiaqlek skrajnych przypadków, żeby trzeba było dzwonić po policje nie spotkałam, ale we wsi mamy taką rodzine (jedno z dzieci to koleżanka mojej siostry) biedniejszą której oddajemy ciuchy i zabawki bo są tam małe dzieci.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
honia2

Chętnych zawsze jest dużo do pomocy . I jak widze ja wyglądają statyski na naszym forum to mimo, iż wiem, że jesteście dziewczyny w stanie dużo pomóc w różnych apsektach, tak w tym nie uwierzę. Pochodzę z patologicznej rodziny, gdzie przeoc i alkohol były na porządku dziennym. Sąsiedzi wiedzieli, rodzina wiedziała, znajomi wiedzieli, baa w pewnym momemcie i szkoła się dowiedziała. I co ? I cisza... Każdej nocy błagałam Tego u góry o litość i interwencje z zewnątrz która nigdy nie nadeszła. Skończyłam  18 lat i sama musiałam się za to wziąć. Niebieska karta, sprawa w sądzie, zeznania i wyrwanie z domu Mamy, a to wszystko bez grosza przy duszy. Gdyby nie harówka po całych nocach i dniach (w między czasie kiedy to załatwiałam wszystkie formalności i chodziłam do szkoły) wylądowałybyśmy pod mostem. Siostry pomagały ile mogły, ale i one do dzianych nie należały nigdy. Przeszłam piekło. A najgorsze jest to, że służby typu Opieka Społeczna nie zapewniają żadnych dodatków, rodzinnych tzw. "od ręki" dla osób pokrzywdzonych. Dostałyśmy jedorazową zapomogę w wys. 300 zł. Zastanawiałam sie długo co z tym zrobić...Sprawa rozwodowa rodziców w toku. Ze względu na "Zbyt dobrze" napisany wniosek rozwodowy odmówili adwokata z urzędu. Tak wiec...nigdy nie uwierzę, że ktoś kto nie doświadczył chociaż odrobiny patologii jest w stanie pomóc.

Ja mam czyste sumienie, bo w maju zeszłego roku iedy to wyprowadziłam się z domu trafiłam do bloku gdzie pewna matka z córka były katowane. Od razu zainterweniowałam mimo obaw poszkodowanej sąsiadki i próśb aby nic nie robić. Nie całe dwa tyg. temu przyszła mi podziękować. Zaczeła wszystko od nowa i jest szczęśliwa, mimo że łatwo jej nie było, tak jak i mnie w pewnym momencie.


Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, ale moja opinia jest jaka jest. Możecie krytykować, zwis i powiew mi na to.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka

Raz pomogłam , zadzwoniłam bo sąsiad lał swoją żonę ,w podzięce zabito mi psa i wyzwano od najgorszych ( ta kobieta , ofiara przemocy ) , nigdy wiecej tego nie zrobię .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja
Wieleokrotnie rzwonilam na policje choc nie chodzilo glownie o dziecko a raczej o dziadka tego dziecka choc wzkoda bylo mi tez malca.bo w takim domu przebywal.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja
Wieleokrotnie rzwonilam na policje choc nie chodzilo glownie o dziecko a raczej o dziadka tego dziecka choc wzkoda bylo mi tez malca.bo w takim domu przebywal.

Twój komentarz