Ja miałam w zeszłym roku. nie wiem jak w pl ale w irl często po znieczuleniu stosują kleszcze. po prawie 3h parcia przyszedł lekarz, wziął kleszcze i załatwił sprawę w jedno parcie :)

ta metoda nie jest zabroniona.....kleszcze jak i vacum jest stosowana, jeśli np. kobieta nie może urodzić, a dziecku zaczyna spadać tętno. Zabroniony natomiast jest tzw. \'chwyt Kristellera\' (wyciskanie dziecka z brzucha) ta metodę zastosowali u mnie.... Nie mogłam wyprzeć Małej, tętno spadało-3 osoby uciskały mi brzuch...mieli już użyć kleszczy, ale za trzecim podejściem (tego wyciskania) urodziłam. Dopiero po porodzie dowiedziałam się, jaka niebezpieczna jest ta metoda i że w tym wypadku nawet kleszcze są bezpieczniejsze. Na szczęście Mała rozwija się prawidłowo. Po porodzie miała krwiaka na główce, ale wchłonął się po 2 dobach

dokładnie tak jak piszesz, ja wiem że w tamtym momencie ratowali życie mojemu dziecku i nie miałam pojęcia, że tak 'nie wolno'... dopiero po porodzie przypadkiem znalazłam artykuł w gazecie, jakie powikłania może nieść za sobą metoda 'wyduszania z brzucha' zarówno dla dziecka jak i kobiety.

mojego synka tez mi "wypychali" z brzucha naciskajac na niego,gdyby nie to to nie wiem czy nie skonczyloby sie na cc bo za cholere nie moglam go wypchac a parlam i parlam i to mlodzi lekarze bo to byl szpital uniwersytecki,nie sadzilam ze to niebezpieczne,nigdy nie czytalam o czyms takim

gdzie zabroniona???? ja tak rodzilam corke w poznanskiej klinice sw,rodziny i do tego nie mialam naciecia zadnego krocza tylko wszystko rozrywane wewnatrz 18szwow na zewnatsz 24szwy

ja rodzilam dokładnie rok temu i byly kleszcze i vacum i naciecie i mimo to pekłam .... ale synek by nie wyszedl sam bylam tak mocno pozrastana rozwacie szlo tak ze szkoda gadac a tetno skakalo jak oszalale! wiec gdyby nie to sadze ze roznie mogloby sie skonczyc .... :/