7 godzin .

9,5 godziny

wywoływany trwał niecałe 4 godziny i bolał jak jasna cholera wydaje mi sie ,ze bardziej ale hm nie wiem czy to prawda..kazdy poród boli i kazdy inaczej to zalezy od tyly czynników ze uuu..

2 godziny

bolalo mocno , w wylowynym porodzie najgorsze dla mnie było to że skurcze miałam cały czas praktycznie bez przerw :/ i caly czas krzyzowe :/ w pewnym momencie odłączyli mi oksytocyne bo mialam skurcz za skurczem :/

Pierwszy zaczął się sam ale miałam podaną oksytocyne. Wody odeszły a skurcze się nie nasilały. Trwał 6 godzin. Drugi miałam wywoływany przez masaż szyjki macicy a w końcu przez przebicie pęcherza. Trwał 2 i pół godziny. Oba bolały tak samo. Ale wspominam je dobrze :)

Bylam w szpitalu dwa dni ,trzeciego przebili mi pecherz o 8 rano,nie bylo skurczy,wiec wywolywali urodzilam o 11;40,porownania nie mam.Nie martw sie przezyjesz,staraj sie o tym nie rozmyslac,my wszystkie mamy zyjemy ;) i szybko sie zapomina

9h, zakończony cc niestety...

Miałam skurcze bez oksy i z oksy , dla mnie żadna różnica poza tym,że po oksy były częstsze.. poród trwał od 19-21:55

3 dni przed własciwym porodem miałam poród wywoływany tzw. próbe porodu. Trwało to ok 4 godzin. Podawano mi oxytocyne po czym miałam skurcze. Mialam bóle brzucha jak i krzyzowe. Jednak wywoływanie porodu nie przyniosło rozwarcia po czym próba zakonczyła się. Po 3 dniach odeszły mi wody ok 21 i o 4:25 moje malenstwo było już ze mna. Dodam, że przy własciwym porodzie nie doskwierały mi bóle krzyzowe.... ale i tak bolało jak cholera ... uhhh