Ja przyprowadziłam mojego mena do domu już jako narzeczonego. Mama była zdumiona ale nastawiona pozytywnie. Chodzi tu oczywiście o mojego męża :)

moi rodzina polubili mojego Daniela, a jak zaszlam w ciaze to sie bardzo cieszyli, to bylo 3 lata po slubie

mój zjawił się u mnie kilka dni po tym jak się poznaliśmy (na dniach stukną nam trzy lata). nie ukrywam, że mama była trochę uprzedzona, "bo łysy". ale jak poznała - to zmieniła zdanie, i być może nauczyła się, że nie należy oceniać ludzi po wyglądzie ;) reszcie rodziny też przypadł do gustu, bo to bardzo pogodny i sympatyczny człowiek. osoba, której nie można nie lubić - po prostu.

a na wiadomość o ciąży nie zareagowali negatywnie. bardziej im mogłoby przeszkadzać, że nie mamy ślubu - ale przecież w obecnych czasach coraz więcej takich par, także... ogółem jest spoko. a i ja zostałam od razu mile przyjęta i zaakceptowana w jego rodzinie. ;)

u nas nie było problemu wszyscy się cieszyli z wiadomości o ciąży , ale to było 4 lata po naszym spotkaniu się i już dobrze znaliśmy swoje rodziny .