« Powrót Następne pytanie »

2010-10-27 19:46

|

Pozostałe

Praca - prawa

Witajcie.
Przedstawie wam sytacje ktora zaistniala w pracy mego meza i moze cos pomozecie(np.na podstawie paragrafow z kodeksu pracy itd.)
Mój maz jest elektromonterem. Ostatnio czesto wysylaja go w delegacje do Niemiec. Wiadomo ze tam sie wiecej zarabia w przelozeniu na nasze zł - ale cos kosztem czegos , nigdy go nie ma z nami .... Jak jest to na gora tydz i znowu jedzie. Wiec teraz wraca do nas jutro i szef w srode chce go wyslac znowu. Ale on juz nie chce jechac, bo to juz przesada, naprawde on przyjezdza do domu jak na wakacje ;/ raz na jakis czas....;/ Co ma zrobic aby nie wyjezdzac ? Rozmowy z pracodawca tu nie skutkuja... Bylo ich wiele obiecanki cacanki i nic z tego... Co poradzicie? Zwolnic sie i zmienic prace ? Ok , tylko takie rozwiazanie nam swita - jesli beda chcieli go zatrzymac to znajda mu prace na miejscu a jak nie to koniec z ta chora firma . Ale problem w tym, zeby nie dostal zadnej nagany czy cos... Zeby pozniej nie bylo tego w opinii publicznej , ze nie wywiazywal sie z obowiazkow. Jakie sa jego prawa w takim wypadku ? Jezeli "karzą" mu wyjezdzac do pracy za granice to czy musi sie zgadzac czy jednak ma prawo (czy w kodeksie takie istnieje) odmowy ??? Co radzicie? Bo juz jestem bezradna:( CZUJE SIE JAK POLAMANIEC:( Codziennie od 2 tyg jestem sama z Bartusiem, nie mam ani minuty na odpoczynek , mama w szpitalu , a tato pracuje... Naprawde ani sekundy .. Musze byc tylko ja 24h/dobe.. Jestem wykonczona, a zreszta nie tylko o to tu chodzi,jestem mama i to dla mnie nie tylko obowiazek ale i przyjemnosc, ale jestem rowniez czlowiekiem, i potrzebuje chwili odpoczynku,a i skoro Bartus ma tate to chyba dobrze by bylo zeby uczestniczyl w jego wychowaniu... ajej ...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Jeśli taka sytuacja Wam nie odpowiada, to najlepiej spróbować odmówić. Uzasadnić pracodawcy swoją decyzję i tyle. Jeśli go zwolni no to trudno.. Znajdzie nową prace. Myślę ze szef w papierach nie będzie mu bruździł. A jeśli nawet, to co.. Zawsze kolejnemu pracodawcy można szczerze wytłumaczyć o co chodziło.. Generalnie takimi sprawami bym się nie przejmowała.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magda79

Niewiem jakie są paragrafy i tak dalej ale całej sytuacji ci nie zazdroszczę.Wiem jak to jest zajmować sie maluszkiem nie mając niczyjego wsparcia.Mój mąz również wyjeżdża w delegację i mimo że mieszkam z teściową to za bardzo na pomoc z jej strony nie mogę liczyć.Wiadomo że dziecko potrzebuje ojca ale także musi ktoś utrzymać rodzinę.Trzymaj się. Pozdrawiam cieplutko i wytrwałości życzę:)