Najlepiej takim Karcherem, tą myjką samochodową! Wszystko puszcza, bez zbędnych wydatków na płyny.

Proszku vanish do dywanów nie polecam,miałam i cholerny proszek nam nie pomógł a więcej syfu zrobił niżeli to było warte.Ja polecam płyn do dywanów.Miałam kiedyś polski płyn do prania dywanów fezyr chyba tak się nazywał około 8zł kosztował mogę go polecić.Jeśli masz mały dywan to lepiej oddaj go do pralni-koszty nie są takie wysokie lub jeśli jest duży zamów karchera ja zapłaciłam za pranie całej wykładziny dywanowej czyli 6 metrów na 5 metrów 100zł.Firma z Dąbrowy Górniczej.

polecam płyn "tuba" - też nie drogi, a moim zdaniem skuteczny

ja dywan to akurat oddaję co jakiś czas do prania, ale pierze mi go taki Pan karcherem który zajmuje się głownie praniem tapicerek samochodów, mam dywan włochaty shaggy i żadna pralnai nie chce mi go przyjąć, dywan mam 3 lata, prany był karcherem 6 razy, jest już trochę podniszczony, ale chyba byłoby coś ze mną nie tak gdybym oczekiwała ze po 3 latach dywan shaggy deptany codziennie będzie nadal mega włochaty, teraz te włoski już tak bardzo nie stercza do góry jak na początku

a z kolei o prania naroznika zamawiam innego pana z odkurzaczem pioracym, używa własnych środków do czyszczenia, naroznik jest zawsze dobrze wyczyszczony