Krwawienia do mózgu (wylewy) występują najczęściej u wcześniaków ale zdarzają się też u noworodków donoszonych. Spowodowane one są najczęściej tym,że mózg takiego dziecka jest wciąż we wczesnym stadium rozwoju, nie jest przygotowany do radzenia sobie ze wszystkimi stresami związanymi z życiem poza łonem matki. Niektóre maleńkie naczynia krwionośne w wewnętrznej części mózgu są szczególnie delikatne i wrażliwe na zmiany przepływu krwi. Jeśli pękają, występuje krwawienie w pobliżu lub wewnątrz komór, czyli wypełnionych płynem przestrzeni ulokowanych wewnątrz mózgu. Dlatego lekarze nazywają to zdarzenie wylewem dokomorowym lub okołokomorowym. Rozległość wylewu najlepiej oceni USG przezciemiączkowe. Jeśli krwawienie nie będzie się pogłębiało, powinno samo się wchłonąć ( 1i2 st)


ŁAGODNE – pierwszego stopnia. Nazywa się je również wylewami okołokomorowymi, ponieważ krew nie dostaje się do komór. Jest to najłagodniejsza forma krwawienia, rozpoczyna się w splotach naczyniowych i tam pozostaje;
ŁAGODNE – drugiego stopnia. Ze splotów naczyniowych część krwi przedostaje się do komór mózgowych, ale nie powoduje ich poszerzenia;
ŚREDNIE – trzeciego stopnia. Spora ilość krwi przedostaje się do komór, powodując ich poszerzenie;
CIĘŻKIE – czwartego stopnia. Wylew poza komorami, do tkanki mózgu (zazwyczaj do istoty białej). W przypadku wylewów czwartego stopnia występuje krwawienie również z innych naczyń krwionośnych w mózgu, nie tylko ze splotów naczyniowych.

Na razie nie masz się czym przejmować, trzeba kontrolować krwawienia i tyle.

Moja córeczka też to przechodziła i tak na prawdę dopiero w ta środę zakonczyliśmy obowiązkowe wizyty u neonatologa i kontrole neurologiczne (choc te teraz co 4 miesiące). Tylko u nas było to krwawienie do obu komór ale bardziej do lewej. Moja urodziła się 17 dni po terminie. W tym wszystkim dla mnie najgorsza była świadomośc, że ją boli głowa a ja nie mogę jej pomóc.:((( Niby piszą, że jest to niegroźne - oczywiście dla życia nie ale MOŻE byc dla zdrowia. Mogę Ci napisac na przykładzie mojej córki bo nie wiem czy każdy przypadek jest taki sam, u nas było tak:
1. Karmisz piersia? moja córa jak tylko ją przystawiałam siniała aż z płaczu, wyrywała się płakała - okazało się, że podczas karmiania jak mała się wysila aby ssac zaczynało jej krwawic mocniej co powodowało bóle głowy. Ja przeszłam na butelkę bo serce mi pekało od tego jak się męczyła.
2. Nie podnosiła głowy długo, nie ruszała za bardzo lewą ręką - okazało się, że ma napięcie mięśniowe i za mocne i za słabe - jest to wynik właśnie krwawień bardzo częsty. Rehabilitowana była od 3 mies do 9 mies.
Mimo, że krwawienie wchłonęło się już po 6 tyg od porodu to trochę się namęczyła z tym:/Teraz ma prawie rok i wszystko jest już dobrze:)
Teraz już nie pamietam tego wszystkiego ale na pewno czeka waz wiele razy usg głowki ale jest to bezbolesne więc się nie martw:)
Jak coś to pisz:)chętnie odpowiem:)

Niestety ale jest to groźne. Niemniej możesz poczytać tutaj: http://www.gammaknife.pl/ - o nowych metodach leczenia chorób mózgu tak wiec na pewno będzie można coś temu zaradzić.
Pozdrawiam.