« Powrót Następne pytanie »

2012-12-10 10:46

|

Dieta niemowlęcia

Problemy z 3 miesiecznym dzieciakiem

Witam. Może ktoś z was mi pomożę. Moja mała ma skonczone 3 miesiące i mam strasznie z nia problemy. A mianowicie... dziecko okropnie ulewa, chlusta tak, że po każdym jedzeniu muszę ja 3 razy przebierac i jeszcze siebie. Nie chodzi mi o wygode dla mnie bo jest to udręka ale o nia bo wiecznie jest mokra. Dodam że karmiona jest butelką ale na piersi problem równiez był. Zaczynałam od mleka Bebilon ale mała miała straszne kolki prezyła sie i w ogóle nie spała. w dzien 4 razy po 15 minut w nocy budziła sie co 30 i tak przez miesiąc życia. Ogólnie to nie jest z tych śpiących ale po zmianie mleka na Nan Pro Ha dziecko zaczeło sypiac lepiej. w dzien zostało 4 razy po 15 minut ale w nocy juz spała 4-5 godzin. Z tym że po tym mleku pojawiły sie zaparcia i przez 2 tygodnie nie mogła samodzielnie zrobic kupy. Wiec zmieniłam mleko na Bebilon pepti. Kupy zaczeły pojawiać się co 2-3 dni ale robi je samodzielnie. Z tym że teraz mimo że nie widze żeby jej coś było po tym mleku (nie pręży się i w dzień jest pogodna) to w nocy zaczeła budzic sie co godzine z płaczem i walka żeby usneła i co chwila latam do niej z mlekiem bo nie wiem czy głodna połowe marnuje bo nie zjada i tak wkoło;/ W dodatku na to ulewanie jej zaczełam podawać Nutrition Wszyscy tak zachwalali że sie zdecydowałam i to mój bład bo znowu dostała okropnego zatwadzenia. Już nie wiem co mam robić czy kolejny raz zmieniac mleko czy poprostu te problemy same odejdą. Wszyscy mówili że do 3 miesiecy będa problemy z brzuchem a póżniej jak ręką odją ale tutaj sie nie zapowiada. Powiedzcie mi czy ktos ma podobne problemy i jak to z tymi maluchami u was było, kiedy ten koszmar sie skończył.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalenab

hej moja koleżanka ma ten sam problem a mianowicie miała,bo kupiła sobie w aptece bebilon nutriction czy jakoś tak to się nazywa, dodaje jedną miareczkę do mleka i to robi w brzuszku z mleka taką galaretkę i mała przestała ulewać,zawsze możesz to skonsultować z lekarzem...

no właśnie dawałam jej przez kilka dni i znowu przy kupie był ryk i mala dostała takiego zatwardzenia że jakby mi ktos powiedział że dziecko robi taka twardą kupe to bym nie uwierzyła jakbym na własne oczy nie widziała:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez

myślę, że najlepiej będzie skonsultować to z pediatrą. szkoda maluszka, a może fachowiec coś zaradzi

No przeciez pisze że po zagęszczaczu dostaje zatwadzenia i musiałam go odstawić. A chlusta tak że muszę ją przebierac kilka razu po jedzenie a ciuchy można wykrecac. Boję się co troche zmieniac jej mleko. A lekarze stosuja spychówkę. Byłam juz kilka razy na prywatnych wizytach i w przychodni i ciagle słysze że kiedys jej przejdzie. Na zaparcia dostałam Debridat ale nie pomógł, ostatnio pani dr powiedziała żebym jej zaczeła dawać powoli zupki jażynowe i że to pomaga wiec dosta 3 łyżeczki to znowu dostała plam na buzi:((( A na ulewanie że jak przybiera na wadze to nie ma co robic problemu z niczego. Z tym że ja nie wiem jakim cudem ona przybiera.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ankow

Nasze dziecko (karmione piersią) ulewało do pół roku. Pediatrzy (i na wizytach, i w artykułach w internecie) twierdzili, że na to nie ma sposobu i samo musi przejść, że to kwestia fizjologii. I chyba faktycznie tak jest, bo wszystko, czego próbowałam, nie przynosiło rezultatu. Przeszło dopiero z wiekiem (po ok. 3 m-cach dziecko ulewało już dużo mniej, zupełnie przestało po 6-ciu).

Tak jak piszesz, faktycznie najbardziej uciążliwe było ciągłe przebieranie dziecka (nie raz 2-3 razy z rzędu). Podkładałam więc pieluchę tetrową pod buzię, tak, żeby zakrywała ramionka, klatkę piersiową i brzuszek. Wyglądało to okropnie, ale przynajmniej oszczędziło mi tego ciągłego przebierania. Ostatnio pojawiły się koszulki dla ulewających niemowląt (www.fandoli.pl) i żałuję, że dopiero teraz, bo to by nam wtedy rozwiązało ten problem. Może przyda się przy kolejnym dziecku.