yyy... nie mówi się narzeczonemu?? to jak zostanie jej mężem to tez będzie się wstydziła leczenia?? dziewczyny... zastanówcie się na zdrowy rozsądek niech pogada szczerze z facetem a nie płacze w poduszkę i poglłębia się w depresji nie wiem o czym myślicie ale na pewno nie robicie tego w logiczny sposób... powodzenia...

Przecież pisze "facet wie że ona się leczy"!

Chodzi o to ze jej chlopak wie o leczeniu ale Asia nie powiedziała mu o tym że nie wiadomo czy donosi ciąże i ze lekarz nie odpowiada za stan zdrowia dziecka, tak?? Ona jeszcze nie jest w ciąży tylko bardzo jej pragnie, dobrze rozumiem?
Wg mnie łatwiej jej będzie jeśli podzieli się zmartwieniami ze swoim chlopakiem, tym bardziej ze chodzi o zdrowie ich wspólnego dziecka. Jej facet najlepiej będzie wiedział jak pomóc, przytulić i napewno zrozumie że trzeba poczekać.. Niech porozmawiaja z tym czy może lepiej innym lekarzem.. czy można coś zrobic by zmniejszyc ryzyko i bezpiecznie donosić upragnioną ciąże :)

A tak z w ogóle to jakim prawem psychiatra może straszyć dziewczynę poronieniem bądź chorym dzieckiem? Niech uda się do ginekologa i z nim porozmawia jak wygląda to ze strony medycznej i niech razem zdecydują. A co do jej relacji z chłopakiem to cóż, chyba po prostu powinna się nauczyć szczerości.

zaden ginekolog nie da 100% pewnosci i 100% zdrowia dziecka nawet kobiecie która sie nie leczy psychiatrycznie....czytałam w necie ze leki psychotropowe moga wywołac wczesniejszy poród ale nic nie pisze ze działaja jakos na rozwój dziecka....takze zdrowie dziecka to loteria dla kazdej rodziny oczekujacej na dziecko...nie musi akurat przytrafic sie Twojej kolezance ale nikt nie zagwarantuje ze tak sie nie stanie...

Dziękuje dziewczynki jesteście kochane:*