Za niedługo za świecie pojawi się moje pierwsze dziecko... dodam że mieszkam bardzo daleko od mojej rodziny a na pomoc rodziny mojego partnera nawet nie mam co liczyć... Przeraża mnie fakt że mój P zamierza zmienć prace na przełomnie grudnia- stycznia co wiąże się z 3 tyg szkoleniem. Wiec zostane sama z malutką. Nie podoba mi sie jego pomysł, tym bardziej że ma bardzo dobrą pracę tylko że lubi "nowości" Czy moj strach przed zostaniem samej jest czymś nienormalnym... ? Czy tak samo jak ja uważacie że mężczyzna powinien pomagać w tych trudnych dla nas chwilach??
mam łzy w oczach myślac o tym... ale naprawdę sie boję ! Dziękuje !
Odpowiedzi
2009-11-09 11:59:09
witam cie wierze ze dasz sobie rade nie załamuj sie ja 1 maleństwo sama wychowywałam i nikt mi nie pomagał i dałam rade :)to prawda ze partner powinien pomóc ale no cóz i tak bywa trzymam kciuki za was
2009-11-09 12:24:37
rozumiem co czujesz Ja nie dawno urodzilam mojego drugiego syna. Przed porodem tez bylam pelna obaw, tyle ze moj maz wziol 14 dni maciezynskiego jak Ja urodzilam zeby byc z nami w domu, wsperac mnie pomagac w pracach domowych jak i oczywiscie przy dzieciach :) Kiedy konczyl sie jego urlop bardzo to przezywalam, balam sie jak Ja to wszystko ogarne, codziennie musze zawiesc starsze dziecko do szkoly, posprzatac w domku, poprac, poprasowac, ugotowac obiadek, pojechac znowu do szkoly po mojego synka, nastepnie wracamy do domu jemy obiadek, pozniej troche nauki, nastepnie kapie mojego najmlodszego synka kolo 18 jak juz go oporzadze i nakarmie zabieram sie za starszego kapiel kolacja bajka i lozko. Kiedy wraca moj maz z pracy robie mu kolacje i w koncu moge zabrac sie za siebie kapiel czasami uda mi sie obejzec jakis film w telewizji :) jak moj synek nie obudzi sie do karmienia za wczesnie :) Wyglada to strasznie ale nie jest zle spokojnie to wszystko ogarniam, fakt jestem czasami tak zmeczona wieczorem, ze marze tylko o lozku, ale jestem zdania ze bedzie tylko lepiej z dnia na dzien. Oczywiscie wiem ze to twoje pierwsze dziecko i jestes pelna obaw, Ja w sumie jestem juz zaprawiona mama ale uwierz ze teraz wszystko jest inaczej, kazde dziecko jest inne moj Wiktorek zaskakuje mnie codziennie czyms nowym :) pozdrawiam duzo wytrwalosci zycze, a z mezem porozmawiaj powiedz mu ze boisz sie sama zostac w domu z dzieckie, ze czujesz ze bez niego bedzie ci bardzo ciezko i ze oczekujesz od niego wsparcia w kazdym znaczeniu tego slowa :) powodzenia :)
2009-11-09 12:45:09
Dziekuję wam kochane, macie racje... chociaż z drugiej strony moze tym że zostanę sama udowodnię mojemu P że jestem silna a on nie jest pępkiem świata :) i że dam sobie bez niego radę.. PRzecież jestem kobietą :)
2009-11-09 12:47:16
No wlasnie glowa do gory poradzisz sobie, my kobiety naprawde jestemy bardzo silne...Tylko duza strata dla Twojego mena, ze jego nie bedzie przy corce...
2009-11-11 13:15:43
ja miałam podobną sytuację po pierwszym porodzie, zdala od bliskich. mój mąż poszedł odrazu do pracy, zostałam z dwudniową córcią sama, nie było to miłe-uwieżcie. dałam sobie radę, pewnie, ale fajnie nie było. u mnie gorzej było ze strony psychicznej, czułam się samotna, opuszczona i bezradna, miałam straszne nastroje. ale to przeszło i było tylko lepiej. pogadaj ze swoim facetem o obawach i powiedz że go potrzebujesz, to nie jest oznaka słabości! póżniej on może żałować że go z Wami nie było, gdy był potrzebny.trzymaj siĘ dasz radę!
2009-11-18 09:41:22
Obawiam się że własnie ze strony psychicznej bedzie mi ciężko.. tym bardziej że znam mojego partnera.. i wiem że nie będzie grzeczny... :( może dziecko zmieni moje myślenie na ten temat. .ale mimo wszystko mam obawy.. moja koleżanka jeszcze bardziej mnie podkręciła.. sama jest po przejściach i wydawałoby się że mówi samą prawdę.. ale przecież kobiecie w ciąży nie trzeba mówić że po porodzie bedzie jeszcze gorzej... że faceci uciekają i pocieszają się w ramionach innej ( mówiła to na własnym przykładzie..) . Wiec tak mi smutno się zrobiło...
2009-11-18 11:19:30
Pozazdroscic kolezanki ;/ Jej nie wyszlo, to i innym tak przepowiada. Nie sluchaj takich bzdur. Moze Twoj facet rzeczywiscie dorosnie. Jesli nie, bedziesz sie martwic potem, a nie teraz takimi glupotami glowe sobie i maluszkowi zaprzatac. A z dziecinka na pewno dasz rade. Zobaczysz jak sie zzyjesz, mezowi nie dasz potem sie dotknac. Bo Ty bedziesz robila wszystko najlepiej :) Trudno to teraz zrozumiec, ale instynkt zrobi swoje. Nie przerazaj sie, nie ma czym. A psychicznie radze sie troche lepiej juz teraz nastawic. Mysl tylko o pozytywach: maluszek, przytulanko, wspolne pogaduchy (na poczatku monologi), slodka chwila karmienia, kapieli, te oczka wpatrzone w Ciebie. On Ci doda sil, a nie facet :)
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży