Teoretycznie w tym stanie bym jej jeszcze nie posylala, ale czegos sie obawiam, czuje, ze powinna juz isc. Moze chodzi mi o to, ze sie znowu odzwyczaja od przedszkola..

Myslę ze powinna jeszcze zostać w domu.Mi ostatnio przedszkolanki zwrociły uwage ze córka kaszle

Ja.bym.zostawiła w donu żeby znów coś się nie vrozwinelo

Z tym ze cos moze sie rozwinac nawet za tydzien..
Do poniedzialku jeszcze jeden dzien. Jesli sie bedzie dobrze czula a katar i kaszel choc troche ustapia to ja bym puscila. Moj syn wczoraj poszedl z katarem do przedszkola gdzie polowa dzieci tez sie smarkala..

Ja zawsze puszczam córkę w takim *stanie* kiedy wystąpiła gorączka czekam az ustąpi + 1 dzień lub 2 dni...ale u nas to inna sprawa... Katar i kaszel to żaden argument dla nas (i przedszkola) by być w domu.

Ja bym zostawiła i poobserwowala ...dziewczyny z całym szacunkiem ale z mężem też pracujemy i tłumaczenie się ze kaszel i katar to nie choroba i iść muso bo nie ma z kim zostać doprowadza mnie do szału ... A co z innymi dziećmi ? Mają się zaraz właśnie od takiego dziecka ??? Dziecko najważniejsze od pracy ....

Ale to nie chodzi o prace...ja nie pracuje jestem w domu i syn moglby nie isc. Co to zmieni ze ja go nie puszcze... jak wiekszosc dzieci sa puszczane bo ich rodzice sa za bardzo zapracowani.. jesli dziecko czuje sie dobrze.nie kaszle jakos duszaco i nie leje mu sie katar to nie rozumiem...po za tym dziecko zaraza nawet 2 dni przed objawami... tego nie da sie uniknac.. mowie tu o przeziebieniu nie jakims zapaleniu itp