haha,chyba pęknę ze śmiechu... wiele zabobonów durnych słyszałam ale te są chyba najgłupsze...
pewnie dam dziecku do obsikania 100 zł co mi tam,masakra !!!! ;/;/

póki co to nic z tych rzeczy nie zrobiłam:) ale też i nie wierzę :)

Nie wierzę. Jedyny jaki wydaje mi się w miarę sensowny,to ten z zauroczeniem dziecka.

pierwsze słysze o tym sikaniu i tej pempowinie..jeju to jak łancuszki szczescia...

Nie znałam takich zwyczajów, po za tym nigdy nie włożyłabym jakiegokolwiek banknotu do pieluszki, to skrajnie niehigieniczne, nigdy nie wiadomo kto miał go w łapie zanim trafił do nas. Obsikany banknot czy zakopane łożysko nie zapewni nikomu powodzenia w życiu.

Nie wierzę:) Niekiedy płaczę ze śmiechu jak słyszę jakie brednie ludzie opowiadają:)

nie wierzę w takie rzeczy i staroswieckie wychowywanie typu naciaganie noworodkow zeby nie bylo przelamane i krzywe

O ja nie mogę!! Co za bzdety. Co też ludzie nie wymyślą, brak słów ;]

Przesady jak przesady:)smieszne i nijak maja sie do zycia...wg mnie potrzebna duza dawka rozsadku i rozeznania...Ja nie wierze i nigdy nie uwierze w te bzdety.Tak samo jak co na zasadzie zauroczenia dziecka-zabobon i to malo logiczny:)